Witam
Mam jakiś kawałek przezroczystej płyty plastikowej. Zastanawiam się nad wykorzystaniem jej jako pokrywy do akwarium. Nie jestem pewna tylko czy światło generowane przez moją świetlówkę będzie w dostateczny sposób docierać do liści moich roślin. Tworzywa sztuczne są o wiele lżejsze niż szkło i łatwiej je przecinać poza tym kanty nie kaleczą. Wadą plastików jest ich skłonność do zarysowań i w ogóle mniejsza trwałość. Wypowiedzcie się co o tym sądzicie czy jest to dobry pomysł czy nie?

A właściwie to jak chcesz to plexi wykorzystać? Zbudować całą pokrywę z plexi czy dać ją jako przykrycie już pod świetlówkami?

Chodzi jej oto czy dobrze przez plastik przenika światło

Chodzi jej oto czy dobrze przez plastik przenika światło

Jeśli ma zamiar zrobić pokrywę z plexi to po co takie pytania? Bo wówczas chyba jasne że świetlówka świeci pod plexi i żadnego wpływu na przenikanie światła to niema. No chyba że ma zamiar oświetlać sufit.

Raczej chodzi o konstrukcje typu od góry lampa, potem płaski kawałek plexi, a pod nią akwarium. I raczej się to nie sprawdzi. Plexi jest sama w sobie "mało przejrzysta", a dodać trzeba osadzającą się na niej wilgoć, a potem kamień. Nawet szklanych tafli użytkowanych w ten sposób nie zalecamy, a plexi... to jeszcze gorsze pod tym względem tworzywo.

...a jeżeli z plexi ma być wykonana po prostu standardowa pokrywa z wbudowanym do wnętrza oświetleniem, to nic nie stoi na przeszkodzie

...a jeżeli z plexi ma być wykonana po prostu standardowa pokrywa z wbudowanym do wnętrza oświetleniem, to nic nie stoi na przeszkodzie

Pod warunkiem że mamy odpowiednio grubą plexi. Nawet 5mm grubości plexi może zacząć się odkształcać od ciepła świetlówek.

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Chodziło mi o przykrycie akwarium od góry tak, że przezroczysta płyta plastikowa znajdzie się pomiędzy lampą a wodą. A tak właściwie to muszę w jakiś sposób ograniczyć parowanie wody ponieważ muszę ją uzupełniać średnio 5 litrów na tydzień. Czy nie uważacie że to dużo ?
Czy moje akwarium może przeciekać ( niezauważenie ) ?

Tyle wody może odparowywać, mam to samo u muszlowców A muszę wodę pilnować, bo mi grzałka wyłazi poza poziom minimalny, a akwarium na 100% szczelne mam

Plexi sobie daruj, bardzo szybko się zabrudzi kamieniem i już tego nie wyczyścisz, tylko powierzchnię porysujesz.

Odparowanie 5l ze 100l na tydzień to norma.

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Przynajmniej będę spać spokojnie wiedząc, że to normalne.
Chyba nie ma sposobu na parowanie zwłaszcza, gdy zimą temperatura powietrza jest niska w moim domu (brak ocieplenia - zimno jak w psiarni mimo gorących grzejników), a temperatura wody jest stała 25st. - zeszłam na minimum dla moich ryb. Problem z parowaniem wody sięga głębiej, bo wilgotność powietrza u mnie w pokoju jest wyższa - to dobrze dla roślin doniczkowych, których trochę mam - ale na ścianie pojawił się grzyb. Coś muszę wykombinować bo jak to zostawię to kto się tym zajmie jak będę na studiach. Do tej pory mój brat rano zapalał światło i karmił ryby (wiem że jednokrotne karmienie nie jest najlepsze, ale lepsze niż przekarmienie i ryby jakoś żyją, a wieczorem gasił lampę.

Rozwiązaniem jest pokrywa z wbudowanym oświetleniem. To pomaga, większość wody wraca z powrotem do zbiornika Plus najtańszy czasowy wyłącznik do oświetlenia - do kupienia np. w Castoramie za jakieś 15-20 zł. Od razu będzie prościej i lepiej.

Wiem, wiem.
Taka pokrywa jest dość drogawa, a oświetlenie mam już zrobione we własnym zakresie, więc nie wiem czy to by mi się w ogóle opłaciło.
Co do automatyki to mogłabym zrobić nawet automatyczne karmienie (nie takie rzeczy się kombinowało - tata i brat pomogą ). Tak właściwie tego nie mam bo mój braciszek się dobrze opiekuje akwa jak mnie nie ma - mogę na nim polegać. Człowiek przy akwarium jest niezastąpiony - kto wyrzuci zdechłą rybę? kto mnie powiadomi o jakiejś epidemi?
Wiem że wykorzystuje brata ale staram się zredukować zabiegi pielęgnacyjne do minimum - kosztem oczywiście kondycji akwa, ale mój brat jest ważniejszy niż hobby.
Myślę, że przykrycie akwa by pomogło, ale:
-szkło jest ciężkie i kruche :/
-nie wiem w jakim stopniu by przenikało przez nie światło (bezsensowna strata energii świetlnej) :zdziwko:
-nie wiem w jaki sposób zamocować taką pokrywę :zalamany:

Możesz pokusić sie o zrobienie pokrywy z płyty meblowej. Trochę ciężkawa będzie ale bez problemu zbiornik wytrzyma jej masę.

Ja tam mam coś takiego:(fot 1)
Nie mam pomysłu jak to jeszcze ulepszyć. Woda paruje jak szalona, bo szczególnie zimą jest suche powietrze (gorący kaloryfer). Ja i moje kwiatki na to nie narzekamy, ale dla akwa to chyba nie jest korzystne no i będę musiała dolewać destylkę (przydałaby się własna destylatornia-wody oczywiście) ;) . Oj drogie to hobby :zalamany:
W temacie jak samodzielnie podłączyłam oświetlenie są zdjęcia z wnętrza mojej pseudo pokrywy [ przepraszam ale nie radze sobie z odszukaniem linka do tego tematu, ale jest on całkiem blisko w zrób to sam :wstyd: ]

Agniesia pisze:przydałaby się własna destylatornia-wody

Kup sobie filtr RO, na allegro kosztują ok 100 zł