Ostatnio podjąłem próbę rozmnożenia bojowników.
Akwa 30L, temp. 30'C, 10cm wody, dużo roślin pływających, kokos itp.
Najpierw wpuściłem samca, a po chwili samicę, następnie zacząłem robić rytuał z lustrem.
Co 5 min. dawałem mu lustro na 2,5min (aby "pomyślał", że w akwa jest inny samiec który też czycha na samicę

Po kilku gonitwach samicy takjakby podwinęły się łuski do góry pionowo, jakby się pocięła, białe pionowe paski - wiedziałem, że to nie może być nic innego jak gotowość do tarła.
Bojownik dał jej na chwilkę spokój, podpłynął do rogu akwa i zaczął dmuchać w wodę, jednak bańki, nie udawały mu się i odrazu mu się rozpadały.
Po paru godzinach zrobił gniazo, małe, - ale gniazdo.
Jednak na moje oko bańki były zbyt małe.
Gdy przyszedł tato, powiedział, że to nie ma sensu, że za pare godzin on zabije tą samicę, że jak on miał bojowniki to robił takie próby po pare razy, żeby ryby nabrały doświadczenia <bla, bla, bla>. Poszedłem na pole, a on zdemontował całe akwarium tarliskowe.
Samica w ogólnym miała już poziome paski, a samiec nie był nią zainteresowany.
Co powinienem zrobić? Przyznam się, iż bardzo chciałbym dokonać tarła.
Tak, mam co zrobić z narybkiem.
PS Tato mi mówił, że u niego tarło dochodziło w akwarium ogólnym, tylko że po rozmowie przeprowadzonej z tatą miał on takie akwarium : mocno zalesione 25L z parką bojowników - TYLE! Więc było to takie akwarium-tarliskowe, prawda?
[ Dodano: 2011-03-20, 15:01 ]
bump!