Czy do sadzenia roslin nadaje sie jakiekolwiek dlugie narzedzie typu peseta czy musi to byc jakas specjala, superdluga, zagieta, supercieka ?
Widzialam w wysylkowym sklepie z roslinami do akwarium takie specjalistyczne a w zwyklym zoologu sa takie rowniez dlugie ale przypuszczam ze troche grubsze, ktore podobno sa do karmienia gadow i plazow roznego rodzaju robalkami... no i kosztuja polowe tego co te specjalne do roslinek.

Bede robic krewetkarium (lub akwarium dla bojownika) w 24 l. Beda tam mchy ale chcialam tez troche traw, paproci, cos wiekszego na tyl.
Nie wiem ile mi tam wejdzie ale narzedzie pewnie ulatwi sprawe. Planuje za jakis czas zalozyc duze akwarium.
Podloze - ziemia ogrodowa i drobny zwirek. Bedzie dobre?

Jak dla mnie do sadzenia roślin jest najlepsza zwykła penseta chirurgiczna, na allegro dostępna za grosze: http://allegro.pl/boidae-pinceta-penset ... 92396.html

Martusia pisze:Podloze - ziemia ogrodowa i drobny zwirek. Bedzie dobre?

Będzie dobrze, chodź czy jest sens się bawić w tak małym akwarium? Nie lepiej kupić gotowy granulat pod rośliny.

Mieszkam w Uk i z tego na ile zdazylam sie zorientowac to ceny sa kosmiczne
ale rozejrze sie za granulatem i poczytam, zastanowie sie


dalibyscie za pesete do sadzenia roslin 100 zl?

dzieki


----------------

znalazlam dluga pesete na ebayu za 3 funty

Przepraszam nie zwróciłem uwagi że to UK

Możesz pozostać przy ziemi, też będzie. Najtańsze rozwiązanie, tylko trzeba przykryć odpowiednio grubą warstwą żwiru .

Super ! dzieki

lampe juz zamowilam
teraz tylko podloze, troche zylki, jakas rurka pvc
i zaczynam

Martusia tylko jak będziesz miała ziemię, to pamiętaj że nie możesz później za dużo grzebać w podłożu, żeby ta ziemia nie wyleciała spod żwiru, czyli jakieś ewentualne późniejsze dosadzanie roślin czy coś będzie nieco utrudnione. Więc najlepiej mieć już jakąś wizję aranżacji, żebyś wiedziała co chcesz zrobić i co masz kupić, żeby wszystko już było z roślin, coby później nie było jakiś radykalnych i gruntownych przemeblowań.

Dajemy warstwę ziemi i NA NIĄ dwie 'warstwy' siatki podtynkowej' lub 'warstwę' gęstej firanki. Na to żwirek. I już nic nie wypłynie przy grzebaniu.
A przy usuwaniu roślin i tak lepiej delikatnie podciąć korzenie i roślinę usunąć. Bo wyrwać już wtedy nie da rady.

ps. Taka siatka umożliwia też późniejsze oddzielenie podłoża od ziemi w czasie restartu.

Ok dziekuje Zapamietam
Planuje zamowic sporo mchu.
Caly czas szukam roznych informacji nt konstrukcji krewetkarium i mam coraz to nowe pomysly
o podlozu jeszcze musze poczytac i poszukac czegos dobrego
wiem, ze w "moim" zoologicznym nie maja zadnych pozywek, nawozow ani zyznego podloza pod rosliny bo juz pytalam
maja tylko zwirek i piasek :/

taki to zoologiczny .... szklane kulki do kuli a do tego welonka.... to sprzedaja wszystkim
a o cos porzadnego juz trudno

ooo Jarus to jest bardzo dobre rozwiazanie!
brzmi super

Stanowczo odradzam stosowanie siatek pomiędzy warstwy podłoża - przy warstwie ziemi/substratu 2-3cm i warstwie nawierzchniowej 4-5cm żwirku nic nie ma prawa wypłynąć - chyba że zaczniesz wywracać wszystko do góry albo odmulać dno do samego spodu. Siatka to utrudnienie zarówno przy sadzeniu jak też przy ewentualnym wyjmowaniu rośliny z podłoża - podciągając duży system korzeniowy wzruszymy połowę podłoża albo i więcej - destabilizacja zbiornika gwarantowana i co za tym idzie glony pewne jak w banku. Twoje doświadczenie nie jest na tyle duże żebyś była w stanie mieć pewność że żadnych zmian w zbiorniku nie będzie po pierwszym nasadzeniu. Dosadzania nie ma się co obawiać , wyjmowania roślin także nie - oczywiście należy to robić delikatnie a ewentualne kawałeczki ziemi które jednak by się nam pojawiły na powierzchni sciągamy delikatnie odmulaczem i to wszystko.

A generalnie trzeba powiedzieć, że ziemia nie jest konieczna pod żwirkiem, w wielu akwariach jej nie ma (ani innych specjalistycznych podłoży dla roślin, u mnie przykładowo jest sam jałowy bazalt), a rośliny i tak rosną pięknie, więc nie musisz jej koniecznie mieć ;)

Tissien pisze:A generalnie trzeba powiedzieć, że ziemia nie jest konieczna pod żwirkiem, w wielu akwariach jej nie ma (ani innych specjalistycznych podłoży dla roślin, u mnie przykładowo jest sam jałowy bazalt), a rośliny i tak rosną pięknie, więc nie musisz jej koniecznie mieć ;)

A tu już co do kwestii takiego podłoża mam zdecydowanie inne zdanie - nie polecam - sam żwirek czy też bazalt nie ma właściwości sorpcyjnych - czyli nie może chłonąć nadmiarów pierwiastków i oddawać w razie potrzeby ( przyczynia sie to do lepszej i szybszej stabilizacji zbiornika) . Druga rzecz - w podłożu zachodzi wiele ważnych procesów szczególnie w strefie korzeniowej roślin - tlen jest dostarczany do podłoża właśnie przy pomocy systemów korzeniowych roślin i tym samym wspomaga pracę bakterii nitryfikacyjnych które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania akwarium. Mówimy tu oczywiście o typowym akwarium roślinnym w którym sadzimy rośliny w podłoże.

Łoren pisze:Druga rzecz - w podłożu zachodzi wiele ważnych procesów szczególnie w strefie korzeniowej roślin - tlen jest dostarczany do podłoża właśnie przy pomocy systemów korzeniowych roślin i tym samym wspomaga pracę bakterii nitryfikacyjnych które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania akwarium. Mówimy tu oczywiście o typowym akwarium roślinnym w którym sadzimy rośliny w podłoże.

Bez ziemi w podłożu ten proces nie zachodzi?

Akwarium roślinne bez żyznego podłoża można z powodzeniem prowadzić (Oldmike z forum holenderskiego jest tu dobrym przykładem), ale jest to trochę trudniejsze.

Zgadzam się z tym, że ziemia czy inny substrat jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż goły żwir.

Tissien pisze:A generalnie trzeba powiedzieć, że ziemia nie jest konieczna pod żwirkiem, w wielu akwariach jej nie ma (ani innych specjalistycznych podłoży dla roślin, u mnie przykładowo jest sam jałowy bazalt), a rośliny i tak rosną pięknie, więc nie musisz jej koniecznie mieć ;)

Wydaje mi się, że skoro goły żwir jest całkowicie jałowy to proces jego 'nasycenia' związkami wartościowymi dla roślin będzie dość długo trwał. Znaczy tyle, ile czasu zajmie nagromadzenie się związków pokarmowych dla roślin z odchodów ryb i resztek z roślin itd. Oczywiście rośliny będą rosły ale początkowo znacznie słabiej.
I dla tego ziemi czy substratu nie można porównywać z czystym żwirkiem. Dodatkowo sądzę, że niektórych pierwiastków które ziemia już w sobie ma, zwykłe 'nasycanie się podłoża z czasem' może nigdy jej nie dostarczyć. Albo nie w takich ilościach.

Łoren w swojej wypowiedzi, napisałem że kiedy ma się siatkę pod żwirkiem trzeba przy usuwaniu rośliny podciąć jej korzenie i dopiero ją usunąć. Wiadomo, że jak by ktoś chciał wyrwać roślinę siłą (a kto tak robi??), to nie dał by rady albo ruszył całe podłoże. Co to problemów przy sadzeniu, to owszem jest gorzej (bardziej płytko) ale jak się ma te 3-4 cm żwirku to styknie.
Czy jak się sadzi mając podłoża nie oddzielone, to przy 'grzebaniu' pensetą ziemia nie wypływa i nie mąci wody?

Restartowałem już razy baniak z takim układem (siatka) i było ok. Można szybko odzyskać całe podłoże. Płukać tego z ziemią sobie nie wyobrażam.

czyli zdania sa podzielone...
jeszcze poczytam i zastanowie sie na spokojnie
dziekuje wszystkim za rady

i tak mam jeszcze troche czasu bo na moje rybki nie ma chetnych wiec poki co musza sie w tym akwarium meczyc

odnosnie odmulania - kupilam taki dosc gruby waz z pompka i zaworkiem, jest zakonczony plastikowym sitkiem. Czy moge czyms takim odmulac w krewetkarium?
Mialam wczesniej sam gruby waz ale nawet zwirek (dosc gruby) mi przez niego wsysalo, wiec balam sie ze mi wessie krewetke i cos sie jej moze stac ...

a czy taka siatke podtynkowa lub taka do oczek wodnych (dzis widzialam w sklepie ogrodniczym - dosc gesto "tkana" plastikowa) mozna dac na scianki krewetkarium zeby sie roslinnosc piela

z tego co wyczytalam to tez nie powinno sie nawozic krewetkarium Co2
czy mozna je nawozic czyms innym?