hehehe przepraszam za OT ale muszę to powiedzieć, że jak maol to przeczyta to pewnie znowu się sam zbanuje na cały dzień

Szczególnie mu to Jarus ułatwisz bo wytłuściłeś jego ulubione zwroty, które doprowadzają do samobanowania
edit:
albo nie, nie zostawię OT bo mnie kusi
Pamiętaj że dno (żwirek)musi być oszlifowany ( w sensie taki by nie ranił kirysków), są to ryby przeszukujące dno w sensie dosłownym, więc ostre krawędzie kamieni/żwirku mogą je ranić
Kolego a to u mnie się nie sprawdza i można powiedzieć że kirysek czuję się dobrze i świetnie nawet, a mam 1 szt. a na całym dnie nieoszlifowany bazalt z ostrymi krawędziami...
Co do tych stwierdzeń, że danio, neonki to ryby stadne i minimum 6 sztuk... Trochę to jest tak, że owszem muszą żyć w grupie,
Kolego i tu się też mylisz. Nie muszą. Mój kuzyn ma w 300L jednego neona który urusł wielki jak molinezja kiedy został sam na włościach i dodam że czuje się świetnie i nie jest chory i nawet jest wesoły i pływa tu i tam radośnie machając ogonkiem.
To jest prawda co napisałem, ale troszkę szydzę, bo przez takie właśnie coraz luźniejsze podejście do sprawy i wypisywanie "czego to moje rybki do mnie nie czują za to co im dobrego zrobiłem" później pojawiają się kolejne tematy: "ratunku rybki giną nie wiem co to", "dlaczego mój kirysek leży na dnie?", "nie rozumiem co się stało ale wszystkie padły". Tak tak kolego. Panie kolego jak wolisz. Ale Ciebie z Twoimi luźnymi radami już tam nie będzie. Bo przecież Tobie ryby nigdy nie padły i nie chorowały więc czemu masz tam być??!!! Póżniej taki Jarus czy maol uczulony na takie posty jak Twój siedzi wieczorami i klepie w klawisze żeby coś pomóc. Takie rady luźne i eksperymenty zostaw sobie albo wymieniaj w gronie Zawodowców Twojego kalibru, a nie pociskaj w 3 poście osobie której powinno się najpierw wyjaśnić obowiązujące kanony oparte na praktyce wielu mądrzejszych i opisane w literaturze, a nie na wspomnieniach Twoich kirysków!