Cześć wszystkim. Założyłem małe akwarium 30 litrów dla kilku rybek (na zdjęciach jest ich 14 ale połowa z nich jest do przetrzymania do wtorku). Moje to trzy gupiki, dwie neonki i dwie danio. Przez pierwszy tydzień woda była krystaliczna filtr aquael fan 1 plus chodził dobrze i nie było problemów więc wymieniłem 25% wody zastosowałem sera aquatan uzdatniacz i sera bio nitrivec bakterie. Po kilku dniach dla roślinek dałem tropical aqua care CARBO. Robiłem tak przez trzy tygodnie, nic się nie działo aż do dziś. Wczoraj woda była przejrzysta, a po nocy zaskoczenie. Całe akwarium pokryte jest białym śluzem, watą nie wiem jak to nazwać taki jakby nalot. Szyby, rośliny i korzeń. Co to może być? Czy mam się martwić? Dodam tylko, że mam problem z tym filtrem bo przestaje mi działać co drugi dzień i muszę go wyczyścić i znów podłączyć i działa na kolejne dwa dni co jest uporczywe.. Czy to przez niego tak się dzieje? W dodatku wczoraj u mojej mamy zdechła jedna rybka i tak samo wyglądało jej akwarium, czyli miało ten osad, dlatego wziąłem rybki do siebie, żeby mogli zrobić restart swojego akwarium. Ręce mi już opadają..