Kilka tygodni temu kupiłam złotego glonojada. Niestety zdechł po tygodniu. Po kilku dniach zdechł mi bojownik, ale raczej z powodu wieku. Sprzedawca w sklepie powiedział, że przyczyną padnięcia glonojada mógł być nadmiar fosforanu i azotanu w akwarium. Po tym wydarzeniu starannie umyłam akwarium, wyparzyłam plastikowe roślinki, a żywe umyłam pod bieżącą wodą. Do akwarium wpuściłam moje gupiki, a po kilku dniach kupiłam złotego glonojada, który po dwóch tygodniach zdechł. Wyglądał dziwnie - miał fioletowy brzuszek i boczki..
Nie wiem co mogło być przyczyną śmierci glonojadów. Proszę o pomoc i życzliwe rady na przyszłość.
Z góry dziękuję.
choroba "glonojada"?
Moderator: ModTeam
- Akwarybka
- Moderator
- Posty: 3394
- Rejestracja: 2007-02-06, 18:51
- Pojemność akwarium: 63
- Imię: Basia
- Nazwisko: Waluś
- Lokalizacja: St. Neots, Cambridgeshire
- Kontakt:
Re: choroba "glonojada"?
Sprzedawca w sklepie miał rację. Niestety, zamiast poprawić sprawę tylko ją pogorszyłaś. Przy restarcie (dokładnym wyczyszczeniu akwarium, żwirku, roślin, itd) nie wolno od razu wpuszczać ryb, gdyż w filtrze i podłożu nie ma jeszcze pożytecznych bakterii, które rozkładają amoniak (azotyn), powstały z resztek roślin i odchodów ryb. Wpuściłaś ryby od razu- amoniak się gromadzi i nowo wpuszczony przez ciebie glonojad pada od zatrucia. Zmiana ubarwienia zapewne była powodem stresu.
Radze, byś codziennie, przez około tydzień dodawała bakterie (tzw. biostartery), które zakupisz w sklepie zoologicznym, zakup jak najwięcej roślin szybko rosnących (rogatek, moczarka, nurzaniec; im więcej tym lepiej, gdyż będą usuwać Związki amoniaku z wody), a wcześniej podmieniła min. 50% wody. Ryby karm oszczędnie.
Napisz więcej o zbiorniku (litraż, filtracja, ogrzewanie, jak zakładany był zbiornik, podmiany wody i co się jeszcze da).
P.S. Rośliny plastikowe nie są dobrym pomysłem; mogą ranić ryby.
I czytaj: http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/4037.htm ;)
Radze, byś codziennie, przez około tydzień dodawała bakterie (tzw. biostartery), które zakupisz w sklepie zoologicznym, zakup jak najwięcej roślin szybko rosnących (rogatek, moczarka, nurzaniec; im więcej tym lepiej, gdyż będą usuwać Związki amoniaku z wody), a wcześniej podmieniła min. 50% wody. Ryby karm oszczędnie.
Napisz więcej o zbiorniku (litraż, filtracja, ogrzewanie, jak zakładany był zbiornik, podmiany wody i co się jeszcze da).
P.S. Rośliny plastikowe nie są dobrym pomysłem; mogą ranić ryby.
I czytaj: http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/4037.htm ;)
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 2010-04-14, 18:56
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Zuzanna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: choroba "glonojada"?
Bardzo dziękuję za tak miłą odpowiedź! Na innym forum ktoś mi napisał, że zabiłam te rybki i było mi bardzo przykro, bo bardzo się starałam żeby było im dobrze.... :-(
Teraz będę mądrzejsza dzięki Tobie :-)
Teraz będę mądrzejsza dzięki Tobie :-)
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: choroba "glonojada"?
Zapraszam do lektury:
http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/4037.htm
http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/7187.htm
...to pomoże Ci unikać śmiercionośnych błędów w przyszłości.
http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/4037.htm
http://www.e-akwarystyka.pl/topics29/7187.htm
...to pomoże Ci unikać śmiercionośnych błędów w przyszłości.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back
