Pyszczaki można trzymać z czerwieniakami? Dorastają do podobnych rozmiarów. Z tym że czerwieniaki przejawiają agresje (podobno) u mnie nie miały jak, bo oprócz nich w akwarium są 2 razy większe sumy.

Ani rozmiary, ani agresja nic do tego nie mają bo to da się u wielu gatunków pogodzić. Przeczytaj skąd pochodzą te ryby i tu będzie odpowiedź czy można je razem trzymać. Ryby te żyją w różnych środowiskach, o różnych parametrach, wody, więc takie połączenie odpada niestety.

Tak poza tym czerwieniak podczas tarła zabiłby pewnie pyszczaka żółtego, chyba że spore akwa. Ogółem da się pogodzić te dwa garunki ponieważ co do wody są bardzo tolerancyjne, ale warunki ich naturalne są zupełnie odmienne i z akwarystycznego punktu widzenia raczej nie powinno się ich razem trzymać, chyba że Ci na tym nie zależy.

właśnie to pytanie na forum bo wiem że nie występują razem w naturze :] A co do parametrów to Hodowcy u Których nabyłem poza temperaturą i natlenieniem nie korygują parametrw wody.

[ Dodano: 2011-01-25, 21:24 ]
a gdybym zamiast czerwieniaka trzymał barwniaka czerwonobrzuchego?

Powiem tak, miałem już księżniczki (wiem inne ryby też) z mieczykami, no niby zupełnie inne wody i w sumie nic nie da się połączyć w dodatku księżniczki powinny mi mieczyki pozabijać, a wyszło że księżniczki rozmnażały się jak durne (miałem ponad 150młodych) a mieczyki tyle ile nie zabiły narybku księżniczki czyli co miesiąc wzrastało powiedzmy o 5-6 sztuk. Tak więc ryby można trzymać razem będą się dobrze czuły ale warunki będą odbiegały od warunków panujących w naturalnym środowisku. Do czerwieniaka i pyszczaka proponowałbym wodę bliską obojętnej lub lekko zasadową. Akwarium możliwie jak najbardziej przestronne z dużą ilością kryjówek, bo czerwieniak może nieźle pogonić żółtego, osobiście czerwieniaki bym trzymał jak już to ze złocistymi lub wydłużonymi lub zebrami, ponieważ są to silne pyszczaki i będą się potrafić obronić przed czerwieniakami. Może też być pyszczak chipoka (melanochromis chipokae) jest bardzo podobny do złocistego tylko ma taki torpedowaty kształt i nie ma złotej obwódki koło lini bocznej, a samice są wręcz identyczne. Do czerwieniaków mógłbyś też dać księżniczki, ale wtedy tylko woda twarda (czerwieniaki muszą się dopasować) i mogłoby być ryzyko niezłej bijatyki między książniczkami i czerwieniakami, myślę że księżniczki zabiłyby resztę.

Barwniaki czerwonobrzuche?? raczej nie za dobre rozwiązanie, ponieważ on już woda kwaśniejsza raczej, poza tym mógłby sobie nie poradzić z agresją pyszczaków.

Też nie pasuje gdyż żyje w podobnym środowisku co czerwieniak. Do pyszczaków tylko ryby pochodzące z tych samych jezior. Fosylisy też tam się nie nadają, żyją w dużych grupach w mulistych rzekach, siejąc postrach wśród miejscowej ludności, prze swoje kolce jadowe umieszczone w płetwach piersiowych

nie wiem czy mam szczęście czy moje sumiki mnie lubią ale jeszcze mnie nie zatruły. no wiem skąd są te ryby. chociaż ostatnio długo próbowałem zidentyfikowac fosylisa a nie miałem foty zeby wrzucić na inny temat na forum i podejżewałem że pochodzi z afryki. Mam też synodontisa. Ogólnie nie zalezy ,mi na odtworzeniu jakiegoś biotopu. Tylko się zastanawiam czy się te ryby nawzajem nie pozjadają. Chociaż wedłóg ogólnych wiadomości w moim akwarium łupem fosylisów powinny nie paść tylko kiryśniki. Od pięciu lat nie było ofiar ;)

[ Dodano: 2011-01-25, 22:03 ]
co do czerwieniaka to mam jedną samice, pyszczaki już są, 6 młodych. W takim razie odam czerwieniaka do hodowcy. i poza sumami zostaną same pyszczaki żółte.

Jeśli dobrze pamiętam to właśnie synodontisy (opaczki) pochodzą z tych samych terenów co pyszczaki. Ale to niech ludzie od pyszczaków potwierdzą.

Rzeczywiście, są z Afryki centralnej. Zawsze miałem wrażenie że są z ameryki południowej.

synodontisy to głównie malawi, lecz nie wszystkie są endemitami. Popularne u malawistów to synodontis multipunctatus (ok 25cm) i petricola (12-15cm). Te o których wspominałem (eupterus i njassae) osiągają 18-22cm