Od jakiegoś czasu mam całkiem sympatycznie urządzone black waters, ok 70l. Akwarium przeżyło juz lekkie zmiany obsady z różnych powodów (nie wynikających ze złych warunków ;) ) aż do tej chwili kiedy pojawił się problem.
Przy ostatniej zmianie obsady w akwarium została dodana młodziutka parka pielęgnic elliota, reszta to ok 10-12 neonków i dwie samice bojowników, które miały być na wydanie. I od razu zaczęły się jaja: samica elliota najpierw w dwa dni ubiła samca, potem zeżarła WSZYSTKIE neonki (wiem, że przy tej pielęgnicy neonki to przekąski, ale grupa 10-12 w ławicy powinny dać sobie rade bez problemu...) i poobgryzały samice bojowników w efekcie czego zostały już u mnie


Czy jest jakakolwiek szansa na to, że zaakceptuje jakiegoś samca? Może potrzebny jej "byk" większy i silniejszy od niej? Sam już nie wiem co mam robić... ryba prezentuje się świetnie, jest super wybarwiona i w świetnej formie, ale jako singiel to mi słabo pasuje...

Podzielcie się swoimi uwagami na ten temat
