Witam

Planuje obsady do nowego akwarium - mały, przytulny, 45 l. Czy jeśli wrzucę do środka bojownika i 2 - 3 małych pyszczaków to będzie rzeźnia? Boje się, że znajdę rano szkielet bojownika i zadowolonych pyszczaków, podobno pyszczaki "czyszczą" w ten sposób swoje tereny - znane są przypadki, że zjadają też martwe ryby, nawet z własnego gatunku.

Dziękuje z góry za pomoc.

pozdrawiam

Pyszczaki absolutnie nie nadają się do tak małego zbiornika. I tak, to są zwykle dość agresywne, terytorialne ryby.

Dziękuje za odpowiedź.
Wiem, że zbiornik jest za mały. To jest tylko tymczasowy. Za ok. 0,5 roku planuje zmienić na znacznie większego. Potrzebuję tylko informacje czy można trzymać pyszczaki z bojownikiem. Mam już wypatrzone rybki. Obecnie Bojownik jest prawie dwukrotnie większy niż pyszczaki (głównie dlatego, że ma bardzo duże płetwy). Pytanie czy za 3 miesiące pyszczaki, gdy już trochę podrosną, nie zaczną traktować bojownika jak obiad.

Banzail pisze:Potrzebuję tylko informacje czy można trzymać pyszczaki z bojownikiem.

Nie można. Nie dość, że się pozabijają, to potrzebują zupełnie innych warunków. Coś jak Murzyn i Eskimos.

Banzail pisze:Wiem, że zbiornik jest za mały. To jest tylko tymczasowy. Za ok. 0,5 roku planuje zmienić na znacznie większego.

Tylko czy nie lepiej zaczekać i kupić od razu większy zbiornik, zamiast tracić pieniądze i czas na mniejszy?

Za pół roku, to już tych ryb nie będzie. Bojownik zginie pierwszy, pozostałe w walkach miedzy sobą.

Zasada jest jedna i prosta - najpierw akwarium, potem ryby.