Witam, od miesiąca mam rybki danio w akwarium 35l (10 sztuk). Od tygodnia jedna z rybek pływa na boku i dużo odpoczywa w roślinach leżąc właściwie na grzbiecie. To jest samczyk.
I mam jeszcze drugie pytanie. Czy danio się zjadają nawzajem? Bo brakuje mi 2 rybek, a nie miały gdzie wyskoczyć.
http://imageshack.us/photo/my-images/13/img1573tp.jpg/

Od razu może pytanie o obsadę, bo mam w tym akwarium jeszcze 3 brzanki i 2 kiryski. Czy tak może być?

Niestety z braku odpowiednich warunków ryby będą chorować. Danio wymagają zbiornika o dnie minimum 80 cm długości. Z Twoich ryb ŻADNA nie może być w Twoim akwarium - jest po prostu za małe.
Przyczyn choroby może być sporo ale podejrzewam zatrucie - złe parametry wody. W takich warunkach (brak miejsca i stress z tym związany) ryby będą Ci chorować.
W takim zbiorniku jak Twój możesz mieć 6 samców gupika lub stadko jakiejś drobnicy (mikrorazbora galaxy lub czegoś tej wielkości). Ewentualnie samiec bojownika. Lub/i krewetki.

Dzięki za szybką odpowiedź. No właśnie po fakcie, czyli po zakupieniu akwarium i rybek, zaczęłam się interesować tym wszystkim i wiem, że akwarium jest za małe. Nie wiedziałam, że AŻ tak za małe...Czemu w sklepach takie kity wciskają...To pytanie jest raczej retoryczne...
Mam zamiar kupić akwarium 112l, ale dopiero w styczniu. Wytrzymają rybki do tego czasu?

Rybki oddaj do zoologa. Wątpię żeby wytrzymały /wszystkie/ aż tyle, a uważam (osobiście) że doświadczeń nie warto robić. Dobierz sobie jakąś ładną obsadę do tych 30l i ciułaj na tą 112-tkę. Dużo czytaj i pytaj o wszystko na forum.

ps. Napisze po raz 678-my - w zooologu o nic NIE pytamy. Tam przychodzimy z konkretami, zdecydowani, kupujemy i wychodzimy.

Tylko te dostępne akwaria 112l mają długość 80cm, a piszesz, że danio minimum 80, a ja chce mieć dużo danio, bardzo dużo. Mogę nie mieć nic innego. I teraz nie wiem, czy te 80 cm, to minimum dla jakieś liczby danio, czy tylko takie minimum nawet dla 20 szt.

A ta rybkę mam zabić? Ona żyje tak tydzień, nie zdechnie sama?

Normalnie je, jest ruchliwa, ale pływa na boku.

Pokaże jeszcze kilka zdjęć tego akwarium, bo wydaje mi się, że mam tez glony. Może to od tego. No i mam jeszcze razbory klinowe, a nie brzanki:)

[/img]
[/img]
[/img]

Najpierw zrób porządek z obsadą. Wodę podmieniasz? Jakieś testy robiłaś - znasz parametry wody? Jaką masz temperaturę wody? Bez tego ciężko coś dokładnie zdiagnozować.

Oczywiście jeżeli Ci jej szkoda to ją uśmierć. Nie ma żadnej gwarancji że dojdzie do siebie. Twoja decyzja.

Co do nowego baniaka - przy dnie 80x35 możesz mieć stadko danio (dałbym z 10-12 sztuk). Im dłuższy zbiornik tym lepiej. Skoro nastawiasz się na danio to może baniak pod zamówienie? Jakiś 'jamnik'?

ps. odłącz wężyk 'napowietrzający' od filtra a wylot filtra skieruj ku powierzchni (tak żeby falowała).

No z temp mam problem, bo jak włączę grzałkę na minimum, to od razu robi się 31 stopni w akwarium. Jak grzałka jest wyłączona, to jest 25 stopni.
Nie znam parametrów.
A do takiego akwarium na zamówienie robią też pokrywy?

Do akwarium na zamówienie kupuje się belkę oświetleniową. Lub samemu robi pokrywę.

Danio wolą chłodniejszą wodę, 22-23 stopnie.

Rybka czuje się dzisiaj już o wiele lepiej. Nie wiem, co się stało, bo nic nie zrobiłam...Dałam im tylko częściej jeść, a mniejsze ilości. Może ona głodna była .
Ale problem z temperaturą jest nadal. Od wczoraj nie włączałam w ogóle grzałki i teraz jest w akwarium 30 stopni. Może termometr się zepsuł? Ale mam go dopiero miesiąc...

podejrzewam że masz ciepło w domu, zepsuła się grzałka i grzeje 24/7. Spróbuj schłodzić wodę stopniowo co 2-4 stopnie. Powinno pomóc ;)

Grzałkę wyjęłam z wody wczoraj. Mam ciepło, ale żeby samo się 31 stopni zrobiło... Rybka odżyła, ale nie wiem, czy to nie jest cisza przed burzą...