Cześć tak na początek i szybko Mówią mi Cinek a co do akwarystyki to było to tak że mając 7-12 lat miałem akwarium 30l. Filtr jakiś rurkowy który lał wodę na gąbkę, pokrywę robiłem sam z blachy do ciasta ;) jedyny mój poradnik to małą książka z opisem rybek gdzie występują Dobra mniejsza z większym, problem jest taki że niedawno zakupiłem akwarium 160l. Założyłem je 8 stycznia 2013 i miałem w nim dwie nieznane mi roślinki oraz kilka kamieni. Zrobiłem restart i wszystko było ok. Jakieś 3 dni temu dodałem 10kg piasku do tego korzeń oraz dwa gatunki roślin(Cabonba carol, hygrophilia salicypholia) na korzeniu pojawiła się taka jakby galareta, a na powiedzmy miejscu Cięcia galareta z bąblami powietrza? jajkami ślimaka? Może to nie korzeń tylko coś z roślinek? Jeszcze do tego mało na powierzchni wody utworzył się kożuch i temp. w jakieś 20 minut wzrosła o 4 stopnie. Dodam fotki akwarium oraz film na żydtube może to jakoś przedstawi co się dzieję:)

http://www.youtube.com/watch?v=oA6KlIjPGyk
http://www.youtube.com/watch?v=u95cZTDu-Ek

Akwarium:

160l
Filtr Tetra Ex700
Grzałka 150W
Oświetlenie 1x30W, 1x36W
Brak rybek

P.S. Jest jeszcze jeden mały problem.... nazywa się Natalia ma 3,5 i mówi tak "Tata dzisiaj przekładamy te neonki z niebieskimi główkami i czerwonymi ogonkami bo inaczej zostają w małym akwarium" i bądź tutaj cierpliwym akwarystą....

Hmmm ta galaretka pojawiła się na piasku w miejscach gdzie jest zakopany korzeń, w tych miejscach jest koloru różowo fioletowego do tego zauważyłem że pojawiły się w akwarium cztery ślimaczki :/ żeby pozbyć się tej galarety muszę wyczyścić korzeń dokładnie jeszcze raz i wymoczyć w nadmanganianie potasu? Taka sama operacja z roślinkami? Czy szybciej i prościej wciągnąć wszystko, łącznie z piaskiem i wszystko wyparzyć-wypłukać? z filtrem tak samo?

Galaretą bym się nie przejmował - po wpuszczeniu ryb powinno zniknąć. Ślimaki możesz zostawić/kupić heleny.

Ahh galareta na piasku przybrała kolor fioletowy, na korzeniu się rozrasta mało tego na powierzchni pływają "wysepki" galaretowatej pleśni Jeszcze powstał jeden mały problem mianowicie w rogu akwarium na szybie pojawiło się coś w rodzaju nalotu rdzy... a węże od filtra z przeźroczystych zrobiły się koloru czarno-rudego.... dalej czekać? Czy może normalnie zrobić restart, wypłukać, wymyć, wyparzyć, wrzątek, nadmanganian potasu i dopiero zalać odstaną wodą?

A mógłbyś dodać w miarę możliwości jak najbardziej wyraźne fotki tego nalotu?

Żartowniś z Ciebie z tymi wyraźnymi fotkami dodam to co po wielu próbach udało mi się zrobić. Przepraszam za jakość ale mój aparat jest tańszy od kraty piwa... Mam nadzieję że jakoś uda się rozwiązać mój problem

P.S. 3 zdjęcie nawiązuję do tej "rdzy"

To co na korzeniu to normalka, ryby powinny się tym zająć. Z piachu i sprzętu usuń ręcznie

No ok Jutro mechanicznie usunę tyle ile dam radę. Może do tego odrazu na wszelki wypadek podmienię wodę w 50%? A może po podmiance dodać węgiel aktywny do filtra? No nie wiem Rybki na razie sobie z tym nie poradzą bo ich niema w akwarium. Czytałem troszkę o tym i podobno otoski(?) często i gęsto zjadają tą galaretę, prawda? Może warto zakupić z 2-3 sztuki do takiego litrażu żeby ew. pomogły w oczyszczeniu :>

Nie podmieniaj wody. Akwarium musi dojrzeć i się ustabilizować. Węgiel aktywny nie ma sensu w Twoim przypadku moim zdaniem.
Prawda - otoski, molinezje, mieczyki, gupiki, bojowniki lubią to skubać, ale też ślimaki. Z wpuszczeniem ryb poczekałbym aż minie 2 tyg od zalania, za to z jakimś ślimakiem pokusiłbym się wcześniej.

Zalałem je 8 stycznia... więc chyba trochę odstało. To może wpuszczę otoski i zobaczymy co dalej? :>

Otoski są rybami bardzo wrażliwymi na złe parametry wody. Już lepiej naprawdę jakąś ampularię.

Dobra rybki, rybkami a co z filtrem i przewodami? mogą nagle zrobić się takie czarne? czy je wyczyścić i wyparzyć? tak samo z resztą filtra? wszystko było ok z filtrem do czasu wsadzenia korzenia i roślinek :>

Ja z osprzętu bym zostawił - ile się da usunąć grzebiąc w akwarium to tyle usunąć. Po ustabilizowaniu się zbiornika wszystko powinno być OK.

Próbowałem posprzątać tą galaretę za pomocą odmulacza, i tu jest problem nie chce się wciągnąć w rurkę :/ Trochę galaretki zmniejszyło objętość albo prawie poznikała ręcznie usunę ten nalot ile da radę, zobaczymy co dalej Jeszcze bardzo ważna sprawa, mianowicie korzeń zrobił się ciemniejszy a na gałęziach gdzie nie miał kory pojawił się taki nalot co a'la posypka z kakao, znając moje szczęście to pewnie źle?

I tak zrobiłem po swojemu wyjąłem korzeń który okazało się chyba jakby zgnił(zapach galarety prawie spowodował ble...) odmuliłem całe dno z rdzy. W końcu piasek wyglądaj jak piasek. Do tego rurki od filtra przeczyściłem tak że są przeźroczyste(podczas mycia i płukania wyleciało tyle rdzy... że w fordzie tyle nie mam). Korzeń moczyłem około 2h w nadmanganianie potasu, wypłukałem i w nabrał normalnych jasnych barw a nie czarnych. Na razie go nie wsadzam, niech leży w misce i zobaczę co z nim będzie się działo. W sumie Akwarium stało miesiąc z podmiankami wody. Chyba to wystarczająco długo do ew. wpuszczenia rybek albo własnie czas na takie "małe" zmiany coby obsadzie nie zaszkodzić?

P.S. Akcja niby przymusowa, przeprowadzona pod nazwą "Niby podmianka wody" a po prostu szwagier chciał się piwka napić więc takie zmiany w akwarium