Ruszam właśnie po dłuższej przerwie ze zbiorniczkiem 240l. Już w głowie mam jak to wszystko ma wyglądać, a mianowicie... korzenie, korzenie, korzenie i czarne podłoże, gdzie niegdzie mało wymagająca roślinka. Ryby: Meeki i Skalary oraz zbrojnik. No i właśnie wymyśliłam sobie to czarne podłoże i rezygnować z niego nie chcę, ale jak to naprawdę jest z tym bazaltem, bo nigdy wcześniej nie miałam. Czy faktycznie ma ostre kanty i czy faktycznie rośliny się w nim nie ukorzeniają? Jak wspomniałam rybki to meeki i skalary, ze skalarami nie powinno być problemu, ale meeki mogą się pokaleczyć? i zbrojnik. Ewentualnie jakie znacie jeszcze inne czarne podłoża? W akarystycznym pokazywał mi ostatnio czarny żwir kwarcowy, ale coś mi się wydaje, że to ten z barwionych sztycznie. Co Wy o tym myślicie?
