Witam, mam mały problem i proszę o poradę odnośnie glonów na naubiasach. Ogólnie zahamowałem inwazje glona ale te które urosły istnieją dalej. Nie chcę ryzykować mechanicznym usuwaniem bo mogę zniszczyć rośliny. Czytałem na forach że ludzie poradzili sobie z tym glonem lejąc duże ilości easy carbo. Ale za czym podejmę się tej kuracji wole poradzić się fachowców. I tu moje pytanie czy lejąc Easy Carbo usunę glon z roślin, czy przy tym nie wyrządzę jakiegoś bałaganu lub nie uśmiercę krewetek lub ryb. Dziękuję za pomoc.

EC nie zaszkodzi rybkom. Przedawkowywałem 4x bo takie rady czytałem. Dawkę zwiększałem powoli przez kilka dni. Rybom ani amano nie zaszkodziłem, a czy glonom? Nie wiem, bo w trakcie podejmowałem inne działania i diabli wiedzą co pomogło Akwarium nie stało u mnie w domu wiec zbawiennego wpływu EC nie mogę potwierdzić, chociaż po zastrzykach bezpośrednio (wstrzykiwałem EC na krasnale z bliska) cofały się i były mniej "bujne". Resztę wykończyły kosiarki i amano.

ja pozbywam się krasnorostów kwaskiem cytrynowym, na 2litry wody daję 20gram kwasku i kąpię około 30minut aż glony zrobią się czerwone

Przedawkowanie EC przynosi zamierzony efekt ale trzeba je powtarzać co tydzień, przez dwa - trzy tygodnie. Tzn jeden dzień przedawkowywujemy, czekamy tydzień i znów dawka 4-5 krotna.

O widzisz dzięki Panowie wszystkie rady bardzo mi się spodobały. Jak EC nie pomoże to potraktuje kwasem po oczach hehe.