Moja molly ciągle przegania, torturuje i obgryza samcowi płetwy. Nie pozwala nawet przepłynąć obok siebie. Myślałem, że to ten koleś jest jakiś bojaźliwy albo nie teges i kupiłem jeszcze jednego. Niestety z nim jest to samo. Ta kobitka Black Molly jest jakaś nawiedzona :-/ i obawiam się, że jednak nie nadaje się na dobrą matke, żonę czy choćby kochankę ;-)
Szkoda, bo nie kupuje żywego pokarmu i myślałem że bardzo płodne molinezje chociaż co jakiś czas bedą produkować narybek, który byłby jakimś uzupełnieniem menu dla reszty rybek.
Czytałem rózne fora i nie spotkałem się by ktoś opisywał podobne zachowanie samicy. Czekam na opinie :-)

Minęło trochę czasu i brak odpowiedzi.

Czy teraz też tak jest? Co zrobiłaś?

może ona po prostu jest jakaś świrnięta...

Raven, pierwszy raz spodkałem sie z takim zachowaniem molinezji. U mnie owszem czasem samica pogoni samca ale nie obgryza mu płetw. A moze ta samica jest dużo większa od samca?

Teraz jest już lepiej :-) goni ich ale płetwy są całe. Nie wiem czego jest taka dziwna i wcale nie jest większa od samców. Jako 10-latek miałem akwarium i wtedy molinezje miały narybek praktycznie co 2 miesiące. A teraz takie samice-feministki, nie pozwolą się nawet zbliżyć :mrgreen: . Ehhh może czasy sie po prostu zmieniły ;-)

Raven, najwidoczniej tak ;-)
A tak na poważnie to może jakieś tymczasowe nie powodzenia :-P . U mnie samiczka molinezji jest 2 razy większa od samców i nic im nie robi.