Planuję zakup i nie chce źle dokonać wyboru, piszą że na każde 100 l wody powinno być 5 w, czyli skoro mam zbiornik 240 l, to te 11W bym musiał mieć chyba no nie ?
Najtaniej bo na miejscu i odbiór osobisty znalazłem to:
http://www.aquario.pl/akwarystyczne-fil ... v-11w.html
Czy ma znaczenie jakiego producenta wybiorę lampę i czy będzie się w niej woda kręcić, czy to coś daje czy tylko bajer, jak bardzo spowalnia przepływ wody taka lampa, i czy ma szkodliwe działanie np. na nawozy (sole) lub bakterie nitryfikacyjne ?
Jakie macie lampy i co polecacie ?
Pewnie padnie pytanie po co mi taka lampa która jak czytałem wyjaławia wodę i zabija wszystko co w niej żyje ?
I że lepiej usunąć przyczynę a nie skutki ;)
No ale ja już wszystko co mogłem robiłem i nie mogę się od roku pozbyć mętnej bądź wręcz zielonej wody.
Zbiornik ma ponad rok i po każdej przycince (nawet hydrokotyli sp. japan na pierwszym planie) mam wysyp okrzemków. Oczywiście nie przekopuję dna nie grzebię itp.
Co jakiś czas mam też zieloną wodę, nie pomagają podmiany, zaciemnienia, RO, bakterie itd.
Nawożę solami a parametry to NO3- 10 ppm PO4- 1 ppm Fe-0,2 ppm
Dawkuję też CO2 i carbo w płynie, mam 0,7 w na litr 2 świetlówki Philips 965 i jedną Aquarelle, świecę po 8 g.
Nie grzebię nie kopię w zbiorniku, tylko konieczne przycinki i to partiami nie że pół zbiornika wycinam, a po każdej przycince robię testy i pilnuję nawożenia (zresztą teraz już co tydzień od pół roku- bo popadłem w jakąś chorobę psychiczną z powodu tego baniaka)
Z obsady mam tylko 40 Kardynałków chińskich i karmię je co 3 dni-dawki tylko do przeżycia, ryby już karłowacieją chyba z głodu.
Zbiornik ma 240 a filtr to JBL 1500 Cristal profil a w nim ceramika, keramzyt, zeolit, no i gąbki, wata perlonowa też była ale nic nie dawała, ostatni zieleń wody pojawiła się tydzień temu bo zaledwie wypłukaniu (oczywiście w wodzie z baniaka) jedynie gąbek z filtra.
Czy po roku zbiornik pełen roślin może być jeszcze nie dojrzały

Wodę utlenioną tez już lałem.
Więc co mi pozostało ?
Jestem już wykończony pomysłami i stresem co jutro zobaczę gdy wrócę z pracy.
Może nie jestem profesjonalistą ale miałem już poprzednio zbiorniki i to z powodzeniem mi szło, dzięki Wam a szczególnie koledze Łorenowi, lałem wodę prosta z kranu, nawozy lałem raz tak raz siak, testy robiłem raz na miesiąc, a teraz w pół roku poszło mi ponad 100 zł na same ich uzupełnienia.
Czy ktoś się jeszcze dziwi że chcę wytruć to badziewie lampą UV ?
Może na daremno mój rok stresów i klęczenia pod akwarium , modląc się aby było już w końcu dobrze.
Dlatego proszę Was o poradę jaką lampę wybrać o jakiej mocy i jak jej używać.
Do zlikwidowania zakwitu glonów pierwotniaków i co tam jeszcze mam w tej wodzie, oraz jak jej potem używać profilaktycznie np. przy podmiankach.
Liczę na Waszą pomoc
