Witam.

Pomóżcie mi rozwiązać problem, wydaje mi się, że dość dziwny. Tydzień temu zrobiłem restart akwarium. Ma ono 90l. Są w nim dwa korzenie, dwie połówki kokosa, rośliny i żwirek bazaltowy.

Na początku wlałem 50% wody z kranu- odstanej 24h i reszta to czyste RO. Ph u mnie w kranie jest ponad 8. RO ma około 6. Akwarium nawożę również CO2. Po dwóch dniach zmierzyłem pH i było ponad 8. Zdziwiłem się, ale nic z tym nie zrobiłem, bo pomyślałem sobie, że po tygodniu i tak muszę zrobić 50% podmiany i wleję wtedy czyste RO. Tak też zrobiłem. Było to wczoraj. Dzisiaj mierzę pH- dalej ponad 8... Co jest grane? :/

Oto fotka na ogólny widok akwarium:

wszystko zgodnie z normą. Slanter opisywał zjawisko pH wody RO i jej wpływ na pH w całym akwarium. Sprawdż kH wody kranowej, a będziesz miał odpowiedź. Zapewne jest dwucyfrowa. Być może docelowo potrzebujesz 80/20 RO/kran.

croc pisze: Zapewne jest dwucyfrowa. Być może docelowo potrzebujesz 80/20 RO/kran.

Absolutnie. Przy bardzo wysokiej KH 50/50 moze okazac sie niewystarczajace. Znam bol alkalicznej wody. Mam to u siebie.

croc, a w jakiej ilości teraz zrobić podmianę? Ile wody wymienić? Przecież znowu całej nie wyleję... :/

co tydzień podmieniaj 30-40%%, tylko że dodawaj czystą RO. Mierz kH. Jak dojdziesz do 3-4, to od tej pory dodawaj już mix RO z kranówą w proporcjach, które też musisz sobie eksperymentalnie ustalić. A robisz to tak, że do miarki wody kranowej dolewasz miarkę RO i mierzysz kH. Jak jest ponad 3-4, to dodajesz następną miarkę RO i takl aż do skutku aż kH będzie 3-4. Ilość miarek RO na tę jedną miarkę kranówy to proporcja w jakiej musisz dodawać wodę w ramach podmian jak już ustabilizujesz kH na poziomie 3 lub 4.

Obniżanie kH i pH musi się odbywać stopniowo. Pewnie zajmie Ci to miesiąc. Ale to bardzo dobrze, że nie szybciej.

Kurcze, miesiąc to dużo czasu... Dokładnie za tydzień będę miał przywiezione z Niemiec Apistogramma Hongsloi, a pH mam wysokie :/ Ale dzięki za rady, mam nadzieję, że za miesiąc będzie chociaż to 7...

Zaraz, zaraz, jeśli jeszcze nie masz ryb, to możesz przyspieszyć ten proces. Myślałem, że coś tam Ci pływa w tym akwarium i dlatego sugerowałem, że brak pośpiechu jest tu wskazany.

Zrób przede wszystkim test jaką mieszankę docelowo musisz stosować. Może się okazać, że w środę zrobisz 50% podmiany na RO i w sobotę kolejne 50% i będzie ok.

Bo pływa. Ale w sobote wieczorem lub w niedzielę do południa dojdą Hongsloi. Na razie jest 10 neonków innesa, 7 otosków i 4 kiryski panda

To zrobić w środę i w sobotę podmianę po 50% czystego RO?

AdiXXL pisze:To zrobić w środę i w sobotę podmianę po 50% czystego RO?

Absolutnie nie. Taki skok parametrów wody zabije ryby. Croc wyraźnie pisze że to tylko w przypadku jeśli nie masz ryb.

Jak już masz ryby, to ten proces musi zachodzić powoli, aby ryby sie przystosowały.

otoski by raczej tego nie przeżyły. I tak zapewne w pH8 nie będą miały łatwo..
Choć w zasadzie jak ze sklepu się ryby przynosi to w 30min załatwia się aklimatyzację :-D

A po miesiącu osiągnę ph na poziomie 7? JAk myślicie? Jeśli raz w tygodniu będę robil 40% podmianę?

Echh, znowu to samo... Trzeba było się tak spieszyć z tymi rybami? Nie warto było poczekać i zrobić wszystko najpierw "jak Pan Bóg przykazał" a potem wpuszczać i kupować drogie i rzadkie ryby? Akwarium zasiedlone po tygodniu? Proszę Was, myślcie trochę...

Odwołaj ten transport ryb, doprowadź powoli i spokojnie akwarium do stabilnych i właściwych parametrów i wtedy je sprowaź. Bo za tydzień, to wróżę posty pt.: "Ratunku, ryby padły w twardej wodzie z RO"...

Bez przesady, maol, OK? Dużo rzeczy było ze starego akwarium, np. żwir, filtr, grzałka, tło, korzenie i kokosy, więc po tygodniu mogłem wpuścić rybki. Nie spodziewałem się jednak, że to pH będzie tak wysokie. Bo już na początku było nalane ponad 50% czystej RO, reszta to dolowka odstanej kranówki, po 7 dniach podmiana 50% na czystą RO i jak pisałem- pH bez zmian.

A jakie ma to znaczenie? W akwarium najważniejsza jest woda, i musi dojrzeć. A tą właśnie wymieniłeś w całości. Zgdoda - dałeś filtr i żwir ze starego akwa - i dobrze, jak ich nie... wyczyściłeś. Ale akwa musi dojrzeć, a już szczególnie, jak mieszasz tak bardzo z parametrami wody. Bo w prawie każdym wątku na ten temat znajdziesz informację, że te właśnie parametry są wysoce niestabilne, przynajmniej na początku, a ich dobór to w dużej części kwestia eksperymentu. A Ty - wlałeś wodę i chlup do niej ryby... A teraz zastanawiasz się co jest nie tak. Opis Twoich działań wskazuje również że nie masz pojęcia o podstawie każdej, a w szczególności tak dużej zmiany parametrów wody - efekcie buforowym oraz współzależnościach pomiedzy twardością i ph . Poszukaj na forum albo poczytaj np. tu http://www.artnet.com.pl/lkozicki/thekr ... em.html#kh

Dlatego naprawdę proponuję Ci odpuścić na razie ten import, dać sobie ze 2-3 miesiące na ustabilizowanie akwarium, i wtedy dopiero sprowadzić bardziej wymagajace gatunki. Bo inaczej zmierzasz prostą drogą do klęski...

Nie wymyłem żwiru, filtra, grzałki i korzeni, jedynie przepłykałem je w starej wodzie z akwarium. Aż taki zielony nie jestem. Rybki wpuściłem po tygodniu, więc jakaś tam flora się na pewno odbudowała. Zgadza się to, co piszesz z parametrami- tu dałem plamę.

A co sądzicie o woreczkach aquafix firmy zooolek do stopniowego obnizania twardosci weglowej?