Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Moderator: ModTeam
-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2008-03-30, 22:45
- Pojemność akwarium: 28
- Imię: Staszek
- Lokalizacja: Polska
Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Witam
Ostatnio zauważyłem, że jak zostają jakieś resztki z tabletek dla glonojada, to rano są poktyte przeźroczystą otoczką (pleśń :?:).
1/3 Wody podmieniam w miarę regularnie co tydzień (+/- dwa dni) (1/3 tej wody to woda odstana, a reszta to gotowana lub/i "odstana i przefiltrowana Brittą". Jej parametrów nie znam i jeśli nie wydarzy się katastrofa, to szybko nie poznam. Mogę jedynie powiedzieć, że przy oświetleniu średnio ok. 13 godz. zwykłą energooszczędną 13W nie mam w sumie większych problemów z glonami (trochę mi rosną okrzemki i minimalnie nitki, ale tyle to można przeżyć).
Nie wiem czy to w czymś pomoże:
Ślimaków się pozbyłem (znowu) (na 90%), ale jak były, to też parę razy to zauważyłem.
Mam jakieś nicienie (łażące po szybie, pojedyńcze sztuki), a na wodzie skaczą mi ogonoskoczki.
Jak będę miał okazję to mogę spróbować zrobić zdjęcie, ale nie wiem, czy coś wyjdzie.
Ostatnio zauważyłem, że jak zostają jakieś resztki z tabletek dla glonojada, to rano są poktyte przeźroczystą otoczką (pleśń :?:).
1/3 Wody podmieniam w miarę regularnie co tydzień (+/- dwa dni) (1/3 tej wody to woda odstana, a reszta to gotowana lub/i "odstana i przefiltrowana Brittą". Jej parametrów nie znam i jeśli nie wydarzy się katastrofa, to szybko nie poznam. Mogę jedynie powiedzieć, że przy oświetleniu średnio ok. 13 godz. zwykłą energooszczędną 13W nie mam w sumie większych problemów z glonami (trochę mi rosną okrzemki i minimalnie nitki, ale tyle to można przeżyć).
Nie wiem czy to w czymś pomoże:
Ślimaków się pozbyłem (znowu) (na 90%), ale jak były, to też parę razy to zauważyłem.
Mam jakieś nicienie (łażące po szybie, pojedyńcze sztuki), a na wodzie skaczą mi ogonoskoczki.
Jak będę miał okazję to mogę spróbować zrobić zdjęcie, ale nie wiem, czy coś wyjdzie.
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Jeżeli pozostawaiasz niezjedzony pokarm, to zupełnie mozliwe. Pokarmu, również w tabletkach dajesz tylko tyle, ile ryby zjedzą w sensownym czasie - np. 15 minut, a potem usuwasz z akwarium.
I dwie sprawy:
- masz zncznie za małe akwarium dla jakiegokolwiek glonojada ( z wyjatkiem może otosków)
- lanie wody z filtrów lub przegotowanej to duzy błąd - nie powinieneś tego robić. Zwykła odstana woda jest naprawdę najlepsza.
I dwie sprawy:
- masz zncznie za małe akwarium dla jakiegokolwiek glonojada ( z wyjatkiem może otosków)
- lanie wody z filtrów lub przegotowanej to duzy błąd - nie powinieneś tego robić. Zwykła odstana woda jest naprawdę najlepsza.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Moim zdaniem do katastrofy niewiele, skoro w tak małym akwa trzymasz "glonojada" i piszesz:KBum pisze:Jej parametrów nie znam i jeśli nie wydarzy się katastrofa, to szybko nie poznam.
KBum pisze:Mam jakieś nicienie (łażące po szybie, pojedyńcze sztuki), a na wodzie skaczą mi ogonoskoczki.
Nie powinny tak długo leżeć w wodzie.Ostatnio zauważyłem, że jak zostają jakieś resztki z tabletek dla glonojada, to rano są poktyte przeźroczystą otoczką (pleśń :?: ).
Ba. Ma za małe akwarium dla jakichkolwiek ryb.maol pisze:masz zncznie za małe akwarium dla jakiegokolwiek glonojada
-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2008-03-30, 22:45
- Pojemność akwarium: 28
- Imię: Staszek
- Lokalizacja: Polska
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Wiem że akwarium jest za małe, ale niestety przejąłem je razem z glonojadem. Nie mam gdzie postawić większego akwa. W tej sprawie nic nie mogę zrobić i proszę - nie męczcie więcej.
A co do ryb to ktoś pisał, że można neony innessa (same) lub inne miniaturki (nazw w tej chwili nie podam, ale widziałem gdzieś na forum)
ogólnie to wygląda tak: daje wieczorem, a rano widze już resztki w tej otoczce (90% pewności, być może są to z poprzednich posiedzeń, ale trudno mi to stwierdzić, bo nie zawsze to widze).
Co do nicieni z tego co czytałem to normalne w "dojrzewającym akwarium". Co prawda moje już chyba dawno dojrzało (ponad miesiąc temu miałem restart akwa), ale coś pewnie źle zrobiłem i te gady żyją nadal (chociaż widzę ich coraz mniej a przedtem ich nie miałem)
Problem w tym, że ten glonojad to wszystkiego nigdy nie zjada - zawsze jakiś kawałek mu gdzieś odleci i go potem nie znajdzie. Czasami są to mniejsze kawałki, a czasmi. Jak się źle zakręci to ma nawet problemy ze znalezieniem całej tabletki, bo mu ucieka.
Kiedyś razem z kranówką dostałem oczliki :/
Spróbuję dawać teraz tylko odstaną.
A co do ryb to ktoś pisał, że można neony innessa (same) lub inne miniaturki (nazw w tej chwili nie podam, ale widziałem gdzieś na forum)
ogólnie to wygląda tak: daje wieczorem, a rano widze już resztki w tej otoczce (90% pewności, być może są to z poprzednich posiedzeń, ale trudno mi to stwierdzić, bo nie zawsze to widze).
Co do nicieni z tego co czytałem to normalne w "dojrzewającym akwarium". Co prawda moje już chyba dawno dojrzało (ponad miesiąc temu miałem restart akwa), ale coś pewnie źle zrobiłem i te gady żyją nadal (chociaż widzę ich coraz mniej a przedtem ich nie miałem)
10 min to on się namyśla, żeby wwogule zacząć szukać. daje tylko jedną tabletkę dziennie tuż przez zgaszeniem światła.maol pisze:Jeżeli pozostawaiasz niezjedzony pokarm, to zupełnie mozliwe. Pokarmu, również w tabletkach dajesz tylko tyle, ile ryby zjedzą w sensownym czasie - np. 15 minut, a potem usuwasz z akwarium.
Problem w tym, że ten glonojad to wszystkiego nigdy nie zjada - zawsze jakiś kawałek mu gdzieś odleci i go potem nie znajdzie. Czasami są to mniejsze kawałki, a czasmi. Jak się źle zakręci to ma nawet problemy ze znalezieniem całej tabletki, bo mu ucieka.
Zawsze leje 1/3 odstanej. A z filtra (brita) + przegotowaną lałem, żeby zmiękczyć. W końcu ten filtr to wymiennik jonowy + węgiel aktywny. U mnie woda jest bardzo twarda, a spotkałem się z określeniem, że jest to raczej woda przemysłowamaol pisze:- lanie wody z filtrów lub przegotowanej to duzy błąd - nie powinieneś tego robić. Zwykła odstana woda jest naprawdę najlepsza.

Spróbuję dawać teraz tylko odstaną.
- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
A ja Cię dalej pomęczę. Wiesz, a nic nie robisz. Możesz tego glonojada oddać komuś, kto zapewni mu lepsze warunki. Kup stworzonka odpowiednie do twojego akwarium (krewetki, Neony) tylko nie pytaj jak to zrobić, bo jest wiele możliwości.KBum pisze:Wiem że akwarium jest za małe, ale niestety przejąłem je razem z glonojadem. Nie mam gdzie postawić większego akwa. W tej sprawie nic nie mogę zrobić i proszę - nie męczcie więcej.
To dawaj pól tej tabletki, albo jeszcze mniej. Ja daję jedną tabletkę dla dwóch Zbrojników Niebieskich. Oba mają ponad 10cm.KBum pisze:daje wieczorem, a rano widze już resztki w tej otoczce (90% pewności, być może są to z poprzednich posiedzeń, ale trudno mi to stwierdzić, bo nie zawsze to widze).
Na pewno nie jest to normalne. Miałem kilka restartów i ani razu nicieni.KBum pisze:Co do nicieni z tego co czytałem to normalne w "dojrzewającym akwarium".
Z wodą ewidentnie jest coś nie tak. Stąd ta pleśń i różne żyjątka.
Tak jak pisałem. Zrób restart tak jak trzeba, ale z obsadą odpowadającą twojemu zbiornikowi. Moim zdaniem nie ma innego wyjścia. ;)
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Popieram. Zreszta w tam małym zbiorniku restart zwykle to jedyna metoda naprawy sytuacji "glonowych"
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2008-03-30, 22:45
- Pojemność akwarium: 28
- Imię: Staszek
- Lokalizacja: Polska
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Gdyby życie było takie proste, to już dawno miałbym święty spokój, wolną pułkę i ciszę za oknem (psy).marthinez pisze:A ja Cię dalej pomęczę. Wiesz, a nic nie robisz. Możesz tego glonojada oddać komuś, kto zapewni mu lepsze warunki.
Myślałem nad krewetkami - ale doczytałem, że za łatwo się je rozmnaża i sobie podaruje. Myślę nad neonami inessa.marthinez pisze:Kup stworzonka odpowiednie do twojego akwarium (krewetki, Neony) tylko nie pytaj jak to zrobić, bo jest wiele możliwości.
marthinez pisze:Tak jak pisałem. Zrób restart tak jak trzeba, ale z obsadą odpowadającą twojemu zbiornikowi. Moim zdaniem nie ma innego wyjścia.
Oki, przerobie może wcześniej oświetlenie i pare innych rzeczy i zrobie restart. Trochę to potrwa, ale cóż.maol pisze:Popieram. Zreszta w tam małym zbiorniku restart zwykle to jedyna metoda naprawy sytuacji "glonowych"
Ps. Nie wiem czy to kogoś zainteresuje, ale robiłem pomiary szybkości wzrostu 2 roślinek: wąkrotki białogłowej i moczarki (w sumie to 4, ale z 2 się nie nadają / niewiele dają). Dalej ich chyba już nie będę mierzył. Mogę wrzucić wyniki (jak tylko przelicze wszystko)
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Chcesz rozmnażać neony innesa a nie radzisz sobie z pleśniejącymi tabletkami? Rozmnażanie neonów to jedno z trudniejszych akwarystycznych wyzwań, na pewno nie do zrealizowania w pojedyńczym malutkim akwarium, bez wymaganego do tego osprzętu i naprawdę dużej wiedzy... Mimo wszystko proponuję te krewetki, bo moim zdaniem neonów nawet nie masz co próbować...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2008-03-30, 22:45
- Pojemność akwarium: 28
- Imię: Staszek
- Lokalizacja: Polska
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
a mówiłem, że chce rozmnażać cokolwiek ? Właśnie że to jest ostatnie, na czym by mi zależało. Miałem już dość przygód z gupikami.
Ze zwierzakami jest głównie taki problem (przymajmniej dla mnie), że za długo żyją i jak za kilka lat bym chciał gdzieś wyjechać na dłużej (przykładowo) lub zacznie mi brakować czasu, to przykro mi, ale nie można. (bez aluzji do uprzykrzania im życia, żeby szybciej poszły na tamten świat).
Pod tym względem gupiki są gorsze od psów: pies przynajmniej zdechnie ze starości i koniec. A gupiki - jak się te małe nicponie zaczną rozmnażać, to moje wnuki się nimi będą mogły opiekować, a nawet ich wnuki itd... a porządne wakacje to urządzimy sobie w następnym wcieleniu.
A co do pleśniejących tabletek, to chyba są one ośrodkiem koncentracji jakiegoś życia, a nie powodem, a to ponieważ ostatnio się dopatrzyłem jakieś przeźroczyste "zwiewne" smugi z jednej rośliny (dość długie).
Ze zwierzakami jest głównie taki problem (przymajmniej dla mnie), że za długo żyją i jak za kilka lat bym chciał gdzieś wyjechać na dłużej (przykładowo) lub zacznie mi brakować czasu, to przykro mi, ale nie można. (bez aluzji do uprzykrzania im życia, żeby szybciej poszły na tamten świat).
Pod tym względem gupiki są gorsze od psów: pies przynajmniej zdechnie ze starości i koniec. A gupiki - jak się te małe nicponie zaczną rozmnażać, to moje wnuki się nimi będą mogły opiekować, a nawet ich wnuki itd... a porządne wakacje to urządzimy sobie w następnym wcieleniu.
A co do pleśniejących tabletek, to chyba są one ośrodkiem koncentracji jakiegoś życia, a nie powodem, a to ponieważ ostatnio się dopatrzyłem jakieś przeźroczyste "zwiewne" smugi z jednej rośliny (dość długie).
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
[quote="KBum"]
Ze zwierzakami jest głównie taki problem (przymajmniej dla mnie), że za długo żyją i jak za kilka lat bym chciał gdzieś wyjechać na dłużej (przykładowo) lub zacznie mi brakować czasu, to przykro mi, ale nie można. (bez aluzji do uprzykrzania im życia, żeby szybciej poszły na tamten świat).
Pod tym względem gupiki są gorsze od psów: pies przynajmniej zdechnie ze starości i koniec. A gupiki - jak się te małe nicponie zaczną rozmnażać, to moje wnuki się nimi będą mogły opiekować, a nawet ich wnuki itd... a porządne wakacje to urządzimy sobie w następnym wcieleniu.
[\quote]
...to bardzo przykre podejście. Moim zdaniem nie powinieneś wobec tego mieć żadnych zwierząt czy wogóle żywych stworzeń. Bo to nie są zabawki, które wyrzuca sie jak się znudzą. Pies, kot czy nawet rybki to zobowiazanie które się podejmuje - czasem na wiele lat - i właśnie kiara naszego człowieczeństwa jest fakt, że potrafimy oddać zwierzętom czasem całkiem spory fragment naszego życia. Skoro tego nie rozumiesz i nie uznajesz - nie powinieneś się zajmowac jakąkolwiek hodowlą...
Ze zwierzakami jest głównie taki problem (przymajmniej dla mnie), że za długo żyją i jak za kilka lat bym chciał gdzieś wyjechać na dłużej (przykładowo) lub zacznie mi brakować czasu, to przykro mi, ale nie można. (bez aluzji do uprzykrzania im życia, żeby szybciej poszły na tamten świat).
Pod tym względem gupiki są gorsze od psów: pies przynajmniej zdechnie ze starości i koniec. A gupiki - jak się te małe nicponie zaczną rozmnażać, to moje wnuki się nimi będą mogły opiekować, a nawet ich wnuki itd... a porządne wakacje to urządzimy sobie w następnym wcieleniu.
[\quote]
...to bardzo przykre podejście. Moim zdaniem nie powinieneś wobec tego mieć żadnych zwierząt czy wogóle żywych stworzeń. Bo to nie są zabawki, które wyrzuca sie jak się znudzą. Pies, kot czy nawet rybki to zobowiazanie które się podejmuje - czasem na wiele lat - i właśnie kiara naszego człowieczeństwa jest fakt, że potrafimy oddać zwierzętom czasem całkiem spory fragment naszego życia. Skoro tego nie rozumiesz i nie uznajesz - nie powinieneś się zajmowac jakąkolwiek hodowlą...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2008-03-30, 22:45
- Pojemność akwarium: 28
- Imię: Staszek
- Lokalizacja: Polska
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
mówiłem - bez aluzji:
2. Życie zmiennym jest i jeśli można mieć kontrole, to ją lubie mieć. Jak za 10 lat po naturalnym wymarciu rybek/zwierzaków stwierdzę, że chce mieć je jeszcze i będę miał jak im zapewnić dobre warunki, to sobie kupie lub zagadam z kimś, kto ma przerybienie. Może za 10 lat przyjdzie mi wyjeżdzać gdzieś za granice za pracą lub z pracy i co ? Będę szukał, kto te zwierzaki przyjmie ?
Ludzie szukają kogoś, kto im przyjmie rybki (itp.), "bo będę miał przerybienie". Z twojego rozumowania wynika, że średnio postępują, bo powinni to przewidzieć i po kilkunastu latach mieć N * X litrowych akwariów oraz montować następne. BO ŻYWE ZWIERZĘTA TO NIE ZABAWKI, KTÓRE SIĘ ODDAJE, JEŚLI JUŻ NIE PASUJĄ / JEST ICH ZA DUŻO.
Gdybym myślał chociaż w części tak, ja piszesz #maol, to w wogule by mnie nie było na tym forum, a glonojada to chyba bym wpuścił do jakiejś rzeki. ALE NIE. Jak się czymś zajęłem, to to chcę doprowadzić do końca najlepiej, jak tylko potrafię (jeśli chodzi o istoty żywe). Jeśli chce kupić rybki, mam zamiar im poświęcić minimum 10 lat mojego życja. TO DLA MNIE NIE KARA.
Dlatego kombinuje jak głupi, "jak tu połączyć 2 akwaria" i nie tylko, żeby zrobić glonojadowi lepsze warunki. NIE MAM ZAMIARU GO ODDAWAĆ NIKOMU TYLKO DLATEGO, "BO TAK ŁATWIEJ / BO SIĘ JUŻ NIE PODOBA". Oddam go, jak nie będę miał wyboru i tylko w tedy.
W każdym innym przypadku: cenzura od mojego glonojada.
Podobnie mam z żółwiem - kupiłem go, gdy byłem jeszcze mały i głupi (jak każdy w odpowiednim wieku). Od tego czasu trochę rozumu mi przybyło i robię co mogę, żeby było mu jak najlepiej !! Nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc w zajmowaniu się nim i nie mam zamiaru (chyba że o radę co i jak). Nie mam zamiaru go nikomu oddawać, bo wątpie, żebym znalazł kogoś w okolicy, kto się nim lepiej zajmie. A ja nie ufam NADZIEI. A poza tym TO JA GO CHCIAŁEM I TERAZ TO MÓJ OBOWIĄZEK, więc cenzura od mojego żółwia.
Może nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o rozumienie zwierzaków, ale skończonym kretynem też NIE JESTEM.
Akwarium jest pod moją opieką, ale jak gdzieś wyżej pisałem - nie wszystko zależy ode mnie. Mam już powoli dość blokowania głupich pomysłów "jak ożywić moje akwarium".
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na tym forum.
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na różne kombinacje z akwarium + okolice.
Wkurza mnie łażenie po zoologach i kombinowanie, jak tu zrobić, aby nie przedobrzyć.
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na rybki, których jeszcze nie mam, podczas gdy mam dużo innej pilnej roboty, którą mam.
ALE TO DLA MNIE NIE POWÓD, ŻEBY PRZESTAĆ, "bo tak było by łatwiej".
Wracając do glonojada - wierzę, że przy odrobinie wysiłku uda mi się zapewnić mu w miarę przyzwoite warunki, nawet jeśli to będzie wymagać "odrobinę" więcej pracy (wszystko jest względne).
A jeśli się nie podoba mój sposób myślenia i będzie to komuś bardzo przeszkadzać, to ja mogę zwinąć wszystkie moje manatki, jakie tylko mogę się już nie zobaczymy.
Nie mam zamiaru grać komuś na nerwach lub kłócić się o pierdoły, które nic nie wnoszą.
Pozostanie mi http://www.google.pl, który do tej pory mi wystarczał, chociaż nie wiem czemu - ale pewnie z powodu słabej znajomości biologii/zoologii - przeciętnie sobie radze w sprawach zoologii (a już w wogule słabo, gdy dochodzę do moich najdziwniejszych pomysłów).
Mógłbym jeszcze coś kontr-odpisać, ale mi się nie chce / nie mam siły.
Może ostro zareagowałem, ale miałem ciężki tydzień, a już szczególnie s******ny dzisiejszy dzień, więc dopiszcie sobie pare przekleństw + ew. jakieś emoty itd - kto co lubi.
Nie widzę powodu, dla którego kolejny lamer powinien zatruwać wam życie, skoro "i tak zrobi to, co zechce".
Jedno słowo i mnie nie ma - posprzątam po sobie i się ode mnie uwolnicie.
1. Jeśli mam coś żywego, to chce się tym zająć jak najlepiej - nawet z głupią rosiczką kombinowałem jak głupi pod górę.KBum pisze:(bez aluzji do uprzykrzania im życia, żeby szybciej poszły na tamten świat).
2. Życie zmiennym jest i jeśli można mieć kontrole, to ją lubie mieć. Jak za 10 lat po naturalnym wymarciu rybek/zwierzaków stwierdzę, że chce mieć je jeszcze i będę miał jak im zapewnić dobre warunki, to sobie kupie lub zagadam z kimś, kto ma przerybienie. Może za 10 lat przyjdzie mi wyjeżdzać gdzieś za granice za pracą lub z pracy i co ? Będę szukał, kto te zwierzaki przyjmie ?
Ludzie szukają kogoś, kto im przyjmie rybki (itp.), "bo będę miał przerybienie". Z twojego rozumowania wynika, że średnio postępują, bo powinni to przewidzieć i po kilkunastu latach mieć N * X litrowych akwariów oraz montować następne. BO ŻYWE ZWIERZĘTA TO NIE ZABAWKI, KTÓRE SIĘ ODDAJE, JEŚLI JUŻ NIE PASUJĄ / JEST ICH ZA DUŻO.
Gdybym myślał chociaż w części tak, ja piszesz #maol, to w wogule by mnie nie było na tym forum, a glonojada to chyba bym wpuścił do jakiejś rzeki. ALE NIE. Jak się czymś zajęłem, to to chcę doprowadzić do końca najlepiej, jak tylko potrafię (jeśli chodzi o istoty żywe). Jeśli chce kupić rybki, mam zamiar im poświęcić minimum 10 lat mojego życja. TO DLA MNIE NIE KARA.
Dlatego kombinuje jak głupi, "jak tu połączyć 2 akwaria" i nie tylko, żeby zrobić glonojadowi lepsze warunki. NIE MAM ZAMIARU GO ODDAWAĆ NIKOMU TYLKO DLATEGO, "BO TAK ŁATWIEJ / BO SIĘ JUŻ NIE PODOBA". Oddam go, jak nie będę miał wyboru i tylko w tedy.
W każdym innym przypadku: cenzura od mojego glonojada.
Podobnie mam z żółwiem - kupiłem go, gdy byłem jeszcze mały i głupi (jak każdy w odpowiednim wieku). Od tego czasu trochę rozumu mi przybyło i robię co mogę, żeby było mu jak najlepiej !! Nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc w zajmowaniu się nim i nie mam zamiaru (chyba że o radę co i jak). Nie mam zamiaru go nikomu oddawać, bo wątpie, żebym znalazł kogoś w okolicy, kto się nim lepiej zajmie. A ja nie ufam NADZIEI. A poza tym TO JA GO CHCIAŁEM I TERAZ TO MÓJ OBOWIĄZEK, więc cenzura od mojego żółwia.
Może nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o rozumienie zwierzaków, ale skończonym kretynem też NIE JESTEM.
Akwarium jest pod moją opieką, ale jak gdzieś wyżej pisałem - nie wszystko zależy ode mnie. Mam już powoli dość blokowania głupich pomysłów "jak ożywić moje akwarium".
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na tym forum.
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na różne kombinacje z akwarium + okolice.
Wkurza mnie łażenie po zoologach i kombinowanie, jak tu zrobić, aby nie przedobrzyć.
Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na rybki, których jeszcze nie mam, podczas gdy mam dużo innej pilnej roboty, którą mam.
ALE TO DLA MNIE NIE POWÓD, ŻEBY PRZESTAĆ, "bo tak było by łatwiej".
Wracając do glonojada - wierzę, że przy odrobinie wysiłku uda mi się zapewnić mu w miarę przyzwoite warunki, nawet jeśli to będzie wymagać "odrobinę" więcej pracy (wszystko jest względne).
A jeśli się nie podoba mój sposób myślenia i będzie to komuś bardzo przeszkadzać, to ja mogę zwinąć wszystkie moje manatki, jakie tylko mogę się już nie zobaczymy.
Nie mam zamiaru grać komuś na nerwach lub kłócić się o pierdoły, które nic nie wnoszą.
Pozostanie mi http://www.google.pl, który do tej pory mi wystarczał, chociaż nie wiem czemu - ale pewnie z powodu słabej znajomości biologii/zoologii - przeciętnie sobie radze w sprawach zoologii (a już w wogule słabo, gdy dochodzę do moich najdziwniejszych pomysłów).
Mógłbym jeszcze coś kontr-odpisać, ale mi się nie chce / nie mam siły.
Może ostro zareagowałem, ale miałem ciężki tydzień, a już szczególnie s******ny dzisiejszy dzień, więc dopiszcie sobie pare przekleństw + ew. jakieś emoty itd - kto co lubi.
Nie widzę powodu, dla którego kolejny lamer powinien zatruwać wam życie, skoro "i tak zrobi to, co zechce".
Jedno słowo i mnie nie ma - posprzątam po sobie i się ode mnie uwolnicie.
Ostatnio zmieniony 2008-05-10, 16:05 przez KBum, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Akwarysta
- Posty: 656
- Rejestracja: 2008-02-12, 15:53
- Pojemność akwarium: 60
- Imię: Kamil
- Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
- Kontakt:
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
Skoro Cię to wkurza to czemu to robisz???Hodowla ryb to zapewnienie im dogodnych warunków, a nie tylko żeby sobie pływały i ładnie wyglądały.KBum pisze:Wkurza mnie, że tracę kupę czasu na rybki, których jeszcze nie mam, podczas gdy mam dużo innej pilnej roboty, którą mam.
to dlaczego twierdzisz że Cię to denerwuje?Piszesz wiele sprzecznych zdań i moim zdaniem bez sensu.Skoro nie chcesz rybom zapewnić dobrych warunków to po co chcesz je trzymać?Akwarystyka to hobby i nikt Cię do niego nie zmuszaKBum pisze:mam zamiar im poświęcić minimum 10 lat mojego życja. TO DLA MNIE NIE KARA.
-
- Forumowicz
- Posty: 56
- Rejestracja: 2008-04-29, 17:30
- Pojemność akwarium: 112
- Imię: Maks
- Lokalizacja: Nowy Targ
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
"Akwarystyka to hobby i nikt Cię do niego nie zmusza"
pięke słowa gizun
pięke słowa gizun
-
- Akwarysta
- Posty: 656
- Rejestracja: 2008-02-12, 15:53
- Pojemność akwarium: 60
- Imię: Kamil
- Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
- Kontakt:
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
dzięki to jest po prostu prawda i tyle
- Morter
- Rekin forum
- Posty: 2275
- Rejestracja: 2007-06-27, 22:53
- Pojemność akwarium: 80
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Rciąż/Wawa
- Kontakt:
Re: Pleśniejące tabletki dla ryb dennych ?
to nie tylko hobby, to też obowiązek, czasem ciężki. Tak jest ze wszystkim. Będziesz miał kiedyś żonę i też cię czasem będzie wkurzała, ale będziesz z nią bo wkurza tylko czasami ;). Wszystko co daje nam radość wymaga poświęceń.KBum, jest ewidentnie tego świadomy, i chwała mu za to.gizun pisze:Skoro Cię to wkurza to czemu to robisz???Hodowla ryb to zapewnienie im dogodnych warunków, a nie tylko żeby sobie pływały i ładnie wyglądały.
Swoim ostrym, ale przemyślanym elaboratem moim zdaniem udowodnił, że jego poglądy zasługują na szacunek, że jego wcześniejszych słów nie można pochopnie rozumieć.
A co do całości problemu... Warto by było zrobić badania wody, przynajmniej jej podstawowych parametrów, zwłaszcza nieszczęsnej kranówy, która może być głównym źródłem problemów. Dobrym rozwiązaniem byłby pewnie filtr RO, ale o małego zbiornika zupełnie się nie opłaca.
Swoją drogą jaka jest wielkość zbiornika bo mi uciekło??
A co do krewetek, amano nie rozmnażają się w słodkiej wodzie, ściślej do zakończenia cyklu potrzebują słonej, w słodkiej w której żyją osobniki dorosłe, larwy nie przeżyją, może więc krewetkarium z amano?
Życie ma cierpki smak, ale ja lubię wytrawne drinki...
strona mojego szwagra fotografa - serdecznie zapraszam - www.kirczuk.pl
strona mojego szwagra fotografa - serdecznie zapraszam - www.kirczuk.pl