Katarakta
: 2010-07-03, 15:19
Zbiornik:
pojemność
60
Woda:
temperatura
28 C
Parametry chemiczne
pH 7.2
gH 150 ppm
kH 120 ppm
NO2 0 ppm
NO3 20 ppm
Wyposażenie
oświetlenie
świetlówka 15W, 12-15 h/dobę
filtr
Aqua-szut turbo 750
wkład - wata, wymieniana co tydzień
grzałka
chyba 75W, z termostatem
CO2
tak, butla, 1 pęcherzyk/6 sek, 24/7
Obsada
rybki
1x gurami złocisty
rośliny
dużo tego, próbuję stworzyć 'holendra'. niestety nie znam nazw :/
1 korzeń
Problemy:
Problem zaczął się jakiś czas temu, padła mi cała obsada zbiornika (mieczyki, bystrzyki, moli, drugie gurami)
Jako ignorant zrobiłem restart, nowa obsada (oprócz żyjącego gurami) i pad. Poczytałem na forach i zacząłem się uczyć (niniejszym proszę o niewypominanie mi błędów o których teraz wiem, jak brak kontroli wody w zbiorniku, za małe akwa na gurami etc.).
Zrobiłem restart zbiornika - obecnie ma 3 tygodnie, cykl azotowy ustabilizowany, roślinki rosną aż miło, co tydzień podmiana 25% (z płaską łyżeczką sody, bo niestety pH muszę podnosić). Natomiast gurami-weteran zaczął (chyba) ślepnąć. pływa normlnie, ale zdarza mu się przygwoździć nosem w szybę. kiedyś reagował na ruch dookoła akwarium - teraz na gwałtowne ruchy nie reaguje. Znajduje jednak pokarm. No i ten nalot na źrenicach:

wydaje mi się że to katarakta, ale nie ma żadnych ślimaków w akwarium (były, ale pół roku temu wytępiłem - poza tym restart 3 tyg temu)
wiem że nieluleczalna, i jeśli to nie to to proszę o pomoc w diagnozie. Natomiast jeśli to katarakta to czy mogę do chorej gurami dorzucić nowe rybki? mam zamiar za 2 tyg (w 5 tyg akwarium) dorzucić mieczyki i molinezje. z tego co wyczytałem ryba od ryby się nie zarazi, potrzebny ślimak jako nosiciel cerkarii Diplostomum. Ale u mnie nie ma żadnych ślimaków. Czy mogła się ta cerkaria przywlec z roślinami? jeśli tak, to jak jest toto odporne? w sensie czy ta cerkaria może sobie pływać w wodzie tygodniami i nic? Zdaję sobie sprawę że gurami nie odratuję, będzie sobie ślepo pływał do śmierci, ale chciałbym tu wpuścić trochę 'maluszków'
Proszę o radę
Edit:
Jeszcze jedno - tak jak do tej pory gurami było dość odważne i aktywne, tak od momentu zauważenia białego nalotu na oczach rybka bardzo często chowa się w roślinkach (najczęściej z tyłu akwarium blisko dna)
pojemność
60
Woda:
temperatura
28 C
Parametry chemiczne
pH 7.2
gH 150 ppm
kH 120 ppm
NO2 0 ppm
NO3 20 ppm
Wyposażenie
oświetlenie
świetlówka 15W, 12-15 h/dobę
filtr
Aqua-szut turbo 750
wkład - wata, wymieniana co tydzień
grzałka
chyba 75W, z termostatem
CO2
tak, butla, 1 pęcherzyk/6 sek, 24/7
Obsada
rybki
1x gurami złocisty
rośliny
dużo tego, próbuję stworzyć 'holendra'. niestety nie znam nazw :/
1 korzeń
Problemy:
Problem zaczął się jakiś czas temu, padła mi cała obsada zbiornika (mieczyki, bystrzyki, moli, drugie gurami)
Jako ignorant zrobiłem restart, nowa obsada (oprócz żyjącego gurami) i pad. Poczytałem na forach i zacząłem się uczyć (niniejszym proszę o niewypominanie mi błędów o których teraz wiem, jak brak kontroli wody w zbiorniku, za małe akwa na gurami etc.).
Zrobiłem restart zbiornika - obecnie ma 3 tygodnie, cykl azotowy ustabilizowany, roślinki rosną aż miło, co tydzień podmiana 25% (z płaską łyżeczką sody, bo niestety pH muszę podnosić). Natomiast gurami-weteran zaczął (chyba) ślepnąć. pływa normlnie, ale zdarza mu się przygwoździć nosem w szybę. kiedyś reagował na ruch dookoła akwarium - teraz na gwałtowne ruchy nie reaguje. Znajduje jednak pokarm. No i ten nalot na źrenicach:
wydaje mi się że to katarakta, ale nie ma żadnych ślimaków w akwarium (były, ale pół roku temu wytępiłem - poza tym restart 3 tyg temu)
wiem że nieluleczalna, i jeśli to nie to to proszę o pomoc w diagnozie. Natomiast jeśli to katarakta to czy mogę do chorej gurami dorzucić nowe rybki? mam zamiar za 2 tyg (w 5 tyg akwarium) dorzucić mieczyki i molinezje. z tego co wyczytałem ryba od ryby się nie zarazi, potrzebny ślimak jako nosiciel cerkarii Diplostomum. Ale u mnie nie ma żadnych ślimaków. Czy mogła się ta cerkaria przywlec z roślinami? jeśli tak, to jak jest toto odporne? w sensie czy ta cerkaria może sobie pływać w wodzie tygodniami i nic? Zdaję sobie sprawę że gurami nie odratuję, będzie sobie ślepo pływał do śmierci, ale chciałbym tu wpuścić trochę 'maluszków'
Proszę o radę
Edit:
Jeszcze jedno - tak jak do tej pory gurami było dość odważne i aktywne, tak od momentu zauważenia białego nalotu na oczach rybka bardzo często chowa się w roślinkach (najczęściej z tyłu akwarium blisko dna)