O akwarystyce roślinnej , akwariach LT , Nawożeniu akwariow
: 2012-02-27, 22:28
O akwarystyce roślinnej , akwariach LT , Nawożeniu akwariow HT i troszkę o glonach – czyli po trochu o wszystkim co wiaze się z akwarystyką roślinną.
Postanowiłem sklecic kilka słów dla tych którzy chca załozyć akwarium roślinne a nie wiedzą jak ugryżć temat , lub sądzą że założenie i utrzymanie takiego akwarium kosztuje bardzo dużo czasu i pieniędzy. Sporo wiedzy na ten temat znajduję się już na forum ale pomyślałem ze przedstawię także mój punk widzenia na podstawie własnych doświadczeń Postaram sie pokrótce opisać najistotniejsze problemy związane ze startem takiego akwarium choć temat jest tak szeroki że aby napisać wszystko trzeba by stosować wielkie uproszczenia natomiast żeby poruszyc wszystkie kwestie trzeba by napisac kilka książek .Muszę tu nadmienić że moja wiedza w tym zakrese jest ograniczona i dzielę się tym co sam stosuję w praktyce . Proszę Tego artykułu nie traktowac jako 100% prawdy objawionej ;)
Wielu początkujących akwarystów zaczyna swoją przygodę najczesciej w ....sklepie i w zależnosci od zasobnosci portfela -wychodzi jako zadowolony klient wynosząc 100 litrowe akwarium ze wszystkimi akcesoriami, podłożem roślinami itd za kilkaset złotych.Albo opadają mu ręce i dochodzi do wniosku ze to zbyt droga zabawa jak dla mnie.Ci szczesliwi za chwilę są dalej nieszczesliwi bo jak sie okaze to co polecił sprzedawca sklepu nie dokonca spełnia jego oczekiwania , okazuje sie ze w sklepowej pokrywie trzeba przerobic swiatło które bedzie kosztowało drugie tyle co pokrywa, Cudowne podłoże za 150 złotych mające zagwarantować wspaniałą roślinność , brak glonów itd nie sprawdziło sie .Roślinki kupione ze sklepu gniją , a ryby zaczynają odpływać...Co robić - jak znależć rozwiazanie ?- bo przeciez jakieś jest - ludzie mają piekne akwaria. Rozwiązaniem jest zdobywanie wiedzy - pozwoli to uniknąć wyrzucania pieniędzy w błoto.
Akwaria Low tech (LT) czy High tech (HT)
AKWARIA LOW TECH (LT)
Zeby nieco rozjaśnić czym różni sie jedno od drugiego , zamieszczam za zgodą autora jego artykuł o podstawach funkcjonowania akwariów LT. Oryginalna wersja znajduje sie tu http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.ph ... 31a4783815
Wstęp
Skrótem LT (low-tech) uznaje się akwaria o małym zapleczu technicznym, finansowym i czasowym. W zasadzie to większość akwariów młodych adeptów należy określić tym mianem: akwarium „jak najtańsze”, grzałka, oświetlenia tyle co nic, żwir płukany i obsada rybna + zwierzęca - no i co tam sprzedawca jeszcze wciśnie . Większość ich właścicieli zmaga się z wieloma problemami „początkujących”. Są to ataki pierwotniaków (zmętnienie), atak zielenic (tzw. zakwit wody), ataki glonów wszelkiej maści, choroby itd. Problemy te wynikają ze zbyt małej wiedzy na temat utrzymania akwarium, tj. na temat procesów, które przebiegają w akwarium.
Akwaria LT są obecne od zawsze a tak z 50 lat temu były tylko takie. Dopiero inwazja firm akwarystycznych, które zachęcały do zakupu ich produktów spowodowało to co dzisiaj jest normą – akwaria HT. Są to akwaria przeładowane sprzętem i wymagające od użytkownika dużo czasu na utrzymywanie parametrów wody (wymiany wody, testy), ingerencję akwarysty (nawożenie, oczyszczanie itd.) i oczywiście dużo pieniędzy na to wszystko. Okazuje się jednak, że bez tych nowinek, ciężkiej pracy akwarystów i regularnego odchudzania portfela możliwe jest prowadzenie ładnych zbiorniczków. Diana Walstad uporządkowała wiedzę w tym temacie dając proste wytyczne co do ich prowadzenia i do zapobiegania wspomnianym problemom początkujących. Sama Diana napisała, że to co opracowała nie nazywa jakimś nowym określeniem i używa nazwy Low Tech dla kontrastu do Hi tech promowanych przez firmy akwarystyczne. W związku z tym często są nieporozumienia. Cytuje się Diane Walstad i jej zalecenia w sposób wręcz fanatyczny i przypisuje je do akwariów typu LT. Jak wspomniałem nie to jest głównym sposobem rozróżnienia LT od HT tylko poziom zaplecza finansowego. Z punktu widzenia fizjologii roślin akwaria HT od LT różni sposób "pędzenia", czyli sposób wpływania na wzrost roślin. W akwariach HT stosuje się duże oświetlenie co wymusza obfite nawożenie wody w węgiel i składniki mineralne. W LT oświetlenie jest słabsze i do wzrostu roślin wystarcza węgiel i nawozy przetwarzane przez bakterie (zwykle w podłożu). Niektórzy wszelkie odstępstwa od metodyki opracowanej przez Dianę określają jako modyfikowane LT a akwaria Hi Tech na ziemi ogrodowej akwariami Mid Tech lub hybrydy (bezsensowna nazwa). Bierze się to najczęściej z braku znajomości książki D.W. Sama Diana podeszła do tematu w sposób naukowy rozważając sprawy związane z obecnością roślin w akwarium. Już sam tytuł „Ekologia roślin wodnych....” mówi, że nie jest to książka o zakładaniu akwarium. To ostatnie zostało wspomniane mimochodem w ostatnim rozdziale jako pewien schemat postępowania. Powiedzmy sobie szczerze, nie jedyny słuszny. Przyznaję, że lektura książki pozwoliła mi zrozumieć wiele procesów biegnących w akwariach HT. I wydaje mi się, że o to chodziło Dianie w swojej książce, aby zrozumieć i wykorzystywać tę wiedzę a nie korzystać z jakiegoś schematu mniej, czy bardziej udanego.
Założenia do sukcesu w akwariach roślinnych typu LT
Najważniejszym fundamentem wiedzy prowadzącej do sukcesu w utrzymaniu pięknego akwarium bez nadmiernej ingerencji właściciela jest to, że rośliny wodne pełnią (niedocenianą przez część ludzi) funkcję filtrów do wody. Stąd ilość roślin powinna być odpowiednio duża. Wszelkie działania, które proponuje to działania służące stworzeniu roślinom idealnych warunków do rozwoju. Te warunki są często „odwrotne” do tych, propagowanych w akwariach HT. Akwaria LT według Diany są akwariami typowo roślinnymi.
Założenia są więc następujące:
Żyzne podłoże. Rośliny pobierają pokarm z podłoża i wody, ale większość preferuje pobieranie korzeniami. Stąd podłoże musi być maksymalnie żyzne. Stosuje się tu ziemię ogrodową, zwykle zmieszaną z gliną i piaskiem. Dla wygody późniejszego sadzenia roślin, pielęgnacji akwarium oraz zapobieżenia zbyt szybkiemu wypłukiwaniu substancji odżywczych do wody tę warstwę przysypuje się zwykłym, płukanym żwirem.
Nawożenie. Brak nawożenia sztucznego. Większość składników odżywczych rośliny pobierają z żyznego podłoża a te, które znajdą się w wodzie trafiają tam w sposób naturalny. Ten, naturalny sposób to: nawozy z podmian i uzupełniania wody (stosuje się wodę o dużej twardości, bogatą we wszelkie składniki mineralne) i składniki z dodawanego w nadmiarze pożywienia dla ryb, które powstają w wyniku przemiany materii: pokarm -> odchody -> składniki odżywcze.
Woda. Jak wspomniałem stosuje się wodę o dużej twardości, raczej zasadową. Stąd nie zaleca ona też stosowania kwaśnej ziemi jako podłoża (jeżeli mamy tylko takową, to poleca dodatek dolomitu do podłoża dla zmniejszenia kwasowości). Wodę należy podmieniać rzadko bądź bardzo rzadko (od miesiąca do nawet pół roku pomiędzy przemianami). Jedynie dolewanie wody (twardej) może być regularne.
CO2. W akwariach LT nie stosuje się dodawania sztucznego CO2 do zbiornika. Wszelka ilość węgla, która jest potrzebna roślinom powinna pochodzić z naturalnych przemian związków organicznych pochodzących z przemiany materii (żywności i podłoża). Ponieważ rośliny łatwiej zdobywają CO2 z powietrza niż z wody należy pozwalać wyrastać roślinom powyżej lustra wody.
Filtracja. Jako taka nie jest potrzebna ponieważ nitryfikacja produktów przemiany materii przez bakterie jest procesem konkurencyjnym do przetwarzania biomasy przez rośliny a więc nie powinna być nadużywana. Mimo wszystko musi być zapewniony pewien przepływ wody dla jednorodnego wymieszania składników odżywczych i tlenu w wodzie.
Światło. Powinno być dość skąpe (ale bez przesady), aby zapewnić powolny, lecz równomierny wzrost roślin i nie powodować szybkiego oczyszczenia wody i gleby ze składników odżywczych. Przyjmuje się poziom 0,2 – 0,5 Wata/litr. Nie ma potrzeby stosowania drogich, specjalistycznych świetlówek. Diana wręcz zaleca najtańsze. Poza tym stosuje się doświetlanie za pomocą światła słonecznego. Zwykle stosuje się tu jednak taki wariant, aby słońce wpadało do akwarium dość krótko.
Wielkość akwarium. W zasadzie dowolna, ale zalecane jest raczej płytkie.
Obsada rybna. Diana nie precyzuje w swojej książce obsady ryb do akwariów roślinnych ani jej ilości. Sprawdza się zasada taka jak zawsze – im mniej tym łatwiej. Należy pamiętać, że rośliny czerpią nawozy z przemiany produktów przemiany a więc akwaria LT bardzo często dobrze funkcjonują mimo znacznego przerybienia. Po prostu trzeba utrafić w jakąś równowagę pomiędzy ilością roślin, ich gatunkami (szybciej rosnące wskazane) i obsadą. Na podstawie moich obserwacji mogę powiedzieć, że jest to jeden z bardziej efektywnych sposobów prowadzenia akwariów przerybionych. W moim LT stale mnożą się żyworódki i czasem ich ilość sięga granic nieprzyzwoitości zanim nie podrosną i się nie pozbędę nadmiaru. Obsada pozostała. Zalecana obecność ślimaków i innych stworzeń (krewetki itp.).
Pielęgnacja akwarium.
- wymiana wody nawet co pół roku w ilości nawet do 50%.
- filtracja umiarkowana, raczej w celu wyłapania pyłów tj. dla zachowania przejrzystości wody (raczej filtracja mechaniczna a nie biologiczna),
- brak napowietrzania, chyba, że wymagane dla odpowiedniej kondycji ryb,
- brak odmulania podłoża, usuwanie tylko nieestetycznych fragmentów roślin, bądź tych, które blokują miejsce innym roślinom – roślin nie wyrywa się z podłoża, tylko przycina (gnijące korzenie pozostające w podłożu stanowią magazyn substancji odżywczych),
- środki chemiczne – brak,
- wkłady filtracyjne, typu węgiel aktywny, zeolit, jonity itd. – tylko w razie niezbędnej potrzeby.
- najbardziej kontrowersyjną sprawą w akwariach wg D.W. jest pozwalanie roślinom na wyrastanie ponad powierzchnię wody. Jest to dobre dla roślin, ale jak wiemy mniej estetyczne. Większość akwarystów mimo wszystko rezygnuje z tego zalecenia.
Glony. Okazuje się, że przy dużej ilości roślin, dość słabym oświetleniu, braku nawożenia glony mają tak słabe warunki do wzrostu, że praktycznie się nie pojawiają a jak je przywleczemy np. na roślinkach to zdychają. Potwierdzam to – w akwa LT nic nie robię a glonów nie ma. W HT męczę się jak diabli, piękne rośliny, szybkie wzrosty i co jakiś czas „przeszarżuję” z czymś tam (pojawiają się glony). Przeglądając wspomniane założenia wydaje się, że nie wszystkie rośliny wytrzymają takie warunki. Jest to prawda. Sama Diana pisze, że sens stosowania HT leży w rozszerzeniu zakresu utrzymywanych równocześnie gatunków roślin w akwarium. Nie dyskryminuje HT jak to piszą czasem zwolennicy jej metody tylko daje inną możliwość.
Dobór roślin należy dokonać w sposób sensowny, aby nie było rozczarowań. Na pewno rosną wszystkie „popularesy”, zwartki, żabienice. Jeszcze raz podkreślam, rozważania Diany są oczywiście „pod rozwagę” a nie do ślepego traktowania. Nic nie zastąpi własnych eksperymentów. Ja przykładowo stosuję jako podłoże "zakazany" torf kwaśny, co komponuje mi się z bardzo twardą wodą z wodociągów. Podmieniam wodę 20% raz na miesiąc. Mało kogo znam (z forów) kto mając LT nie miał filtracji biologicznej (zwykle kubełek) w LT. Dla zgłębienia tematu polecam książkę. Chciałbym jednak przestrzec niektórych przed pochopnym wydaniem xxx zł. Nie jest to książka łatwa. Zrozumienie procesów, które są przedstawione w książce wymaga sporo ogólnej wiedzy z nauk ścisłych. Nie polecam jej młodym, początkującym adeptom, bo strzelą ją w kąt. Oni powinni raczej uczestniczyć w dyskusjach w różnych forach dyskusyjnych. Dla doświadczonych akwarystów – rośliniarzy, niezależnie czy HT-ów, czy LT-ków stanowi stanowi cenny nabytek.
Literatura:
Diana Walstad, „Rośliny w akwarium. Ekologia roślin wodnych dla akwarystów”, przekład i wydanie: Oriol, 2007
Autorem artykułu jest kolega zulix Podkarpackie Forum Akwarystyczne www.podforak.rzeszow.pl
Akwaria LT to akwaria o małym zapleczu technicznym jak to zostało już powiedziane , HT natomiast to akwaria wyposazone w wiekszą ilość urzadzen technicznych umożliwiąjącą sterowanie parametrami wody , filtracja, oświetleniem, czesto podawaniem nawozów a nawet podmianą wody . Czy akwaria HT dużo kosztują? I tak i nie - można pewne wydatki zredukować i zrobić coś we własnym zakresie choć niektóre rozwiazania okażą sie po krótkim czasie niewygodne , wymagające stalej uwagi czy też częstej obsługi np. „bimbrownie” . Stąd ja preferuję rozwiązania nieco droższe w zakupie ale tańsze i wygodniejsze w eksploatacji , Zwracam też uwagę na trwałość i niezawodność co w przyszłości przyczyni sie do znacznych oszczędności - ja to nazywam ceną świętego spokoju
AKWARIA HIGH TECH – SZTUCZNE NAWOŻENIE
O technice w akwarium trochę już jest tematów więc nie będę tu poruszał kwesti doboru oświetlenia , filtracji czy ogrzewania – skoncentruję się na nawożeniu roślin bo to „pięta Achillesowa „ wielu akwarystów. Temat oczywiście jest bardzo szeroki nie sposób opisać wszystkie warianty i kombinacje zwiazane z funkcjonowaniem kazdego akwarium ponieważ każde akwarium jest inne i stanowi niepowtarzalne środowisko wodne.Mają na to wpływ rożne czynniki – począwszy od zastosowanego podłoża ( wieksze lub mniejsze własciwosci buforowe , zasobność w składniki mineralne), ilości i gatunków rośli i ryb( rośliny i ryby zwiększają swoja masę) ,oświetlenia ( które po jakimś czasie zmienia swoje własciwosci) , filtracji – która nigdy nie jest taka sama, temperatury które rosną sezonowo np. powyzej oczekiwanej latem - ,po zmiany parametrów wody w ujęciach z których ją czerpiemy duże ilości opadów , wiosenne roztopy itd. ..Jak widać zmiennych jest dużo…kombinacji tych wszystkich czynników można liczyć w setki tysięcy więc każdy zbiornik i jego nawożenie muszą być ustalane indywidualnie no i trochę na wyczucie.Nawożenie roślin więc nie jest wielkością stała i utrafienie w pewnym momencie w to własciwe nie zagwarantuje nikomu trwałego sukcesu – kiedyś ta formuła się wyczerpie pomimo nawet bardzo skrupulatnego nawożenia i utrzymywania własciwych parametrw wody.
Czemu służy nawozenie roślin
Najogólniej nawozimy po to żeby poprawić kondycję roślin ale też po to aby zwalczać glony. Dlaczego tak się dzieje? Rośliny ( a więc i glony) potrzebują niezbędnych substancji mineralnych do swojego prawidłowego wzrostu . Musimy wieć zapewnić roslinom własciwe warunki dla ich rozwoju co wpływa hamująco na rozwój glonów. Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak z powodu sukcesywnego pobieranych składników odżywczych przez rośliny a co za tym idzie także wydzielanie przez będace w dobrej kondycji rośliny substancji które hamują rozwój glonów . Takie zjawisko nazywa się alleopatią . Tak więc pierwsza podstawowa zasada nawożenia – nie bójmy się ataku glonów spowodowanych przenawożeniem – bo to nie jest prawda że glony biora się z nadmiarów – glony pojawiająś w wyniku skumulowania kilku czynników w tym pierwszym jest słaba kondycja roślin wynikająca z niedoborów substancji odżywczych . Rośliny które mają nawozów pod dostatkiem produkują w wyniku fotosyntezy wiecej substancji odżywczych niż jest im potrzebne do utrzymania się przy życiu i sa one wykorzystywane do przyrostów , ale także na wytwarzanie substancji które są niezbędne do obrony (choćby przed glonami) a także do symbiozy z innymi roślinami. Kolejna sprawa która się wiąże z prawidłową kondycją roślin wyższych to transport tlenu pochodzącego z fotosyntezy do korzeni co wspomaga prace bakteri tlenowych.Te z kolei wspomagają przemianę materii w podłożu dostarczając roślinom nawozy w przyswajalnej dla nich postaci .Rosliny mogą wtedy także wytwarzać substancjie hamujące wzrost innych roślin ( w tym także glonów). Kiedy kondycja rośliny jest słaba emitowanie wymienionych wyżej substancji ustaje roślina staje się bezbronna i zaczynają się problemy z glonami.Można zaobserwować czarniejące , gnijące korzenie w strefach beztlenowych , powierzchniowe gnicie czesci roślin, co dostarcza glonom tzw „organicznego węgla” tzw DOC który emitowany jest do wody własnie z powierzchni roslin.
Tak więc priorytetową sprawą jest poprawa kondycji roślin i na tym będziemy się skupiać a nie walką z glonami które przy sprzyjających warunkach do prawidlowego rozwoju roślin tą walkę przegrają. ,
Czego potrzebują rośliny do prawidłowego wzrostu ?
Kilu podstawowych składników wśród których wymienię najwazniejsze których rośliny potrzebują najwięcej :
Rośliny zużywają największe ilości dwutlenku węgla (CO2) a własciwie węgla w postaci kwasu węglowego który powstaje w reakcji CO2 + H2O . Stąd nosi on czasem nazwę „supermakro”. Przy braku zaopatrzenia roślin w węgiel ,intensywne nawożenie nie ma sensu i przyczynia się wyłącznie do kłopotów z glonami.
Pierwiastki „makro”, wg kolejności ważności: azot (N), potas (K), wapń (Ca), magnez (Mg), fosfor (P), siarka (S).
Wynika z tego , że z „makro” należy dostarczać roślinom azot, potas, magnez, fosfor, węgiel.
Pierwiastki „mikro” wg największego zapotrzebowania : są to: żelazo (Fe), chlor (Cl), mangan (Mn), cynk (Zn), bor (B), miedź (Cu), molibden (Mo), kobalt (Co) . Tak więc
-wegiel – najczęsciej podawany w formie CO2 ( dostępne są również substytuty węgla w płynie takie jak np. Easy Carbo)
- azot – najczęscie podawany w formie KNO3 ( azotan potasu)
- fosfor – podawany w formie KH2PO4 (diwofosforan potasu)
- potas – najcześciej podawany w formie K2SO4 (siarczan potasu) ale ja stosuję z powodzeniem chlorek potasu –KCl - jest tańszy i o wiele lepiej rozpuszczalny w wodzie co szczególnie przy dużych litrazach ma znaczenie – można zrobic nawóz o wiele bardziej stężony i nie lać go w wielkich ilościach.
- Magnez podawany najczesciej w formie siedmiowodnego siarczanu magnezu – MgSO4 x7H2O .
Jako uzupełnienie „diety” stosujemy nawożenie mikroelementowe – tu stosować można zarówno nawozy sklepowe ale o wiele taniej można nawozić nawozami ogrodniczymi takimi jak mikro plus firmy Intermag - ze skoncentrowanego nawozu otrzymujemy roztwór do zastosowań akwarystycznych za cenę komediową – 500ml gotowego roztworu kosztuje nas ok. 0,70zł to samo dotyczy wykonanych samodzielnie roztworów soli – w porównaniu do preparatów firmowych to koszt mniejszy dziesięciokrotnie a czasami różnice są jeszcze większe.To jeden z powazniejszych argumentów dlaczego nawozić solami a nie preparatami sklepowymi. Ale najwazniejszy z nich to możliwość dowolnego koponowania składu i ilosci podawanych do akwarium a także korygowania ilości pojedynczych składników – żadne mieszanki nie dają nam mozliwosci obniżania lub podwyższania poziomu jednego pierwastka bez podniesienia lub obniżenia innych które występuja w składzie takiej mieszanki.
Kupujemy sole i co dalej z tym robimy?
Sole można kupić w specjalistycznych sklepach które sprzedają odczynniki chemiczne ale także na allegro np . tu http://www.akwanawozy.com.pl/ . Jakiej czystości powinnismy kupować sole?
Sole wykorzystywane w akwarium mogą być
- czystości ogrodniczej,
- czystości ogrodniczej po ich oczyszczeniu:
- sole o czystości chemicznej czysty (cz), czysty do analizy (cz.d.a.)
Nie polecam stosowania odczynników klasy "techniczny".
Kalkulator nawożenia
Żeby prawidłowo zrobić roztwory soli musimy posłużyć się kalkulatorem do komponowania nawozów w akwarium. Dostępnych jest kilka/naście różnych kalkulatorów – ja używam tego http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=6445 nie tylko ze względu na lokalny patriotyzm ;) ale uważam , że to najlepszy , najbardziej rozbudowany ale też bardzo prosty w obsłudzie kalkulator.
==========================================================
Jak się posługiwać kalulatorem zulixa - instrukcja
Autorem instrukcji jest kolega Mapet z http://forum.superakwarium.pl/
Duża część z Was pyta jak obliczać roztwory soli.
Postaram się krok po kroku objaśnić jak używać kalkulatora.
Obliczenia makro:
Potrzebne nam będą 4 butelki o tej samej pojemności. W podanym przykładzie obliczeń są to butelki 500 ml.
Woda destylowana lub demineralizowana około 2 L ( zależy to w jakich butelkach chcemy mieć roztwory - 4 butelki x 500 ml = 2L).
Sole ( w tym przykładzie ):
-K2SO4
-KNO3
-KH2PO4
-MgSO4 x 7H2O
Kliknij w link - zobaczysz jak to wygląda >>>>> http://e-akwarystyka.pl/files/makro_214.jpg
1. Klikamy w zakładkę podstawowe.
2. Wpisujemy wielkość swojego akwarium. Bez zabawy w odliczanie ilości podłoża itd. gdyż nie ma to większego znaczenia.
3. Wpisujemy ilość roztworu. Na przykład wielkość butelek jakie chcemy użyć.
4. Wpisujemy ilość naszej jedno razowej, dziennej dawki. Moim zdaniem im większa tym mamy większą możliwość korekt jak i małą granicę błędu jak się pomylimy przy dawkowaniu i wlejemy np o 1 ml roztworu za dużo.
5. Tutaj zmieniamy ilości danego pierwiastka na takie, jakie byśmy chcieli mieć po tygodniowym dozowaniu soli.
Jeżeli zaczynasz przygodę z roślinami zostaw tak jak jest.
Przygotowanie roztworów makro:http://e-akwarystyka.pl/files/makro_202.jpg
Do każdej butelki ( 500 ml ) wlewamy około 400 ml wody (destylowana lub demineralizowana).
1 butelka K2SO4 (podpisujemy markerem czy innym sposobem) i do wlanej poprzednio 400 ml wody wsypujemy 20,1 g (nr. 6 na rys.) K2SO4. Dolewamy resztę wody, żeby w butelce było równo 500 ml.
2 butelka KNO3 (podpisujemy markerem czy innym sposobem) i do wlanej poprzednio 400 ml wody wsypujemy 13 g (nr. 7 na rys.) KNO3. Dolewamy resztę wody, żeby w butelce było równo 500 ml.
Tak samo postępujemy z butelką 3 i 4. Czyli numerami 8 i 9.
Po wlaniu 7 dawek (7 dni w tygodniu- dozujemy codziennie) po 10 ml roztworu podamy tygodniowo każdego roztworu tyle ile jest na rys pod nr 5.
Jeżeli ktoś nie ma tak dokładnej wagi żeby odmierzyć małe wartości w gramach możemy to sobie przeliczyć na ml:
KNO3 10g = 9 ml
K2SO4 10g = 7 ml
KH2PO4 10g = 10 ml
MgSO4*7H2O 10g = 11 ml
Wszystko zależy od granulacji danej soli, jej czystości itd.
Czyli na przykładzie KNO3. Mamy zrobić roztwór z 13 g KNO3:
10g=9ml
13g=X
10g*X= 13g*9ml /10g
X=13*9ml/10
X=11.7 ml
Więc do roztworu dodajemy 11,7 ml KNO3
Obliczenia Mikro:
Potrzebne nam będą ( w tym przykładzie):
-butelka pojemności 500 ml ( nr. 14 )
-mikro intermag plus
-chelat żelaza 8%
-woda destylowana lub demineralizowana.
Kliknij w link zobaczysz jak to wygląda >>>> http://e-akwarystyka.pl/files/mikro_174.jpg
10. Jak poprzednio klikamy w zakładkę Podstawowe.
11. Wpisujemy pojemność swojego akwarium.
12. Wpisujemy jednorazową dawkę dzienną. Dlatego wpisujemy to samo w tych dwóch polach ponieważ, roztwór mikro będzie w jednej butelce stworzony z chelatu Fe i mikro intermagu plus.
Tak ustalamy proporcje wody i intermagu plus ( 13 ) żeby w 14 nadal wynosiła 500 ml, i żebyśmy otrzymali tygodniowe dawki manganu na poziomie 0,06 mg/l ( 15 ).
16. W zależności ilu procentowo kupiliśmy chelat żelaza taką liczbę tam wpisujemy.
Tak dobieramy ilość dodanego helatu ( nr. 17 ) do roztworu żeby, tygodniowa dawka żelaza wynosiła około 0.4 (nr. 18).
Przygotowanie roztworu mikro:
Do butelki 500 ml ( nr. 14 ) wlewamy około 400 ml wody destylowanej.
Dodajemy 5 ml intermagu plus ( nr. 13 ).
Dodajemy 2,5 g chelatu żelaza 8 % ( nr. 17).
Dolewamy resztę wody do 500 ml.
Dozujemy 7 dni w tygodniu.
W 7 dzień testy i po testach podmiana wody.
W następnym tygodniu korekty w nawożeniu związane z testami, wyglądem roślinek itd.
Jeżeli jakiegoś pierwiastka mamy za mało lub za dużo to zwiększamy lub zmniejszamy jego podawanie w codziennych dawkach.
==========================================================
Dlaczego powinnismy posługiwać się roztworami a nie np. suchymi solami? Z mojej praktyki wynika że powinnismy stosować nawozenie codzienne a nie w dawkach tygodniowych – pozwala to na utrzymywanie stałych parametrów wody.Ponieważ wielkości dozowanych soli są niewielkie mg/l tygodniowo w przeliczeniu na dawki dzienne to bardzo małe ilości i sprawiające spory problem z odważeniem tak małych dawek. Rozwiązaniem jest zrobienie roztworów które dozujemy w okreslonej ilości kazdego dnia .
Jak poprawnie wykonać roztwory
Odważoną ilość soli rozpuszczamy w scisle określonej ilości wody demineralizowanej lub destylowanej . Zakładamy że chcemy wykonać roztwór Azotanu potasu .Żeby roztwór miał odpowiednie stęzenie rozpuszczamy odwazoną ilość soli ( tą która wychodzi nam z kalkulatora) w mniejszej niż zakładamy do użycia ilości wody po czym ten roztwór który nam powstanie uzupełniamy do pożadanej ilosci wodą. Przykładowo : Robimy roztwór KNO3 Zakładamy że potrzebujemy 500ml takiego nawozu i będzie nam do zrobienia potrzebnych 50g suchej soli. Sól wsypujemy do naczynia wlewamy np. 400ml wody , mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i uzupełniamy wodą demineralizowaną do 500ml. Roztwór gotowy. Teraz pozostaje nam systematyczne podawanie go do naszego akwarium. Analogicznie postepujemy z innymi solami.
Mamy już gotowe nawozy i zaczynamy dozować – o co należy zadbać żeby było wszystko ok.?
Przede wszystkim o to, żeby wszystkie potrzebne składniki w wodzie były. Większość problemów jakie pojawiają się w nawozeniu roślin pojawiają się kiedy któregoś pierwiaska zabraknie albo jest go wyraznie mniej- tu tolerancja jest duża ale nie wolno doprowadzic do wartości granicznych tzn bezpiecznych dla naszego srodowiska w akwarium . Każdy z nich ma określoną funkcję i spełnia określoną rolę w nawożeniu.Mało tego – niedobory poszczególnych pierwiasków mają wpływ na pozostałe. Taki najwyraźniejszy przykład to azot i fosfor którego niektórzy tak panicznie się boją.Niedobory azotu prowadzą do zahamowania przyrostów roślin – w konsekwencji zaczyna się powolne obumierania czesci roślin ( początkowo niezauwazalne gołym okiem) , nastepuje uwalnianie do wody DOC (węgla organicznego) w konsekwencji mamy wysyp glonów. Podobnie ma się sprawa z fosforem którego braki uniemożliwiają roślinom pobierania azotu – w konsekwencji mamy również zahamowanie wzrostu obumieranie powierzchniowe roślin i finał jest taki że także mamy w akwarium glony. Ale tu jedno zastrzezenie – fosfor rośliny potrafia zmagazynować a glony nie i w walce z glonami może nam ten fakt pomóc .
W jaki sposób rośliny pobierają nawozy
Jest to zależne od fizjologii konkretnej rośliny.
- Rośliny o dużym mocnym systemie korzeniowym (zwartki, żabienice, lotosy itp.) przyjmują większość składników za pomocą korzeni. W ich otoczeniu powinny się więc znaleźć rozpuszczone nawozy. Tą rolę spełniają rożne podłoża (ziemia, torf, glina, substraty akwarystyczne, kulki nawozowe) Nawożenie wody dla tych roślin nie ma większego sensu, ale ponieważ woda dociera też do korzeni może być skuteczne w przypadku zbyt jałowego podłoża. Tutaj wystarczające są te ilości nawozów, które wynikają z podmian wody i przemiany materii.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała, przy czym głównym sposobem pobierania jest system korzeniowy (żabienice i inne). Zwykle szybkość wzrostu tych roślin nie jest średnia. Rośliny potrafią się przestawić z pobierania składników odżywczych z korzeni na pobieranie z wody.
- Rośliny pobierające większość nawozów przez liście, ale potrafiące korzystająć z żyznego podłoża (rotalie, limnofilie, ludwigie, różdżyce, nawódki, nurzance, strzałki). Rośliny zwykle szybkorosnące.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała (głównie zieloną). Jest to większość roślin łodygowych (moczarki, rogatek, pływacz, mchy, mikrozorum i in.), rośliny pływające (pistia, salwinia, rzęsa) itp. Korzenie w tych roślinach służą głównie do mocowania roślin. A niektóre rośliny ich się pozbyły w ogóle.
Jak więc nawozić w praktyce
Dla roślin z bogatym silnym systemem korzeniowym celowe jest maksymalne wzbogacenie podłoża (ziemia lub dobry substrat). Nawożenie słupa wody może być mniejsze, czasem nawet tylko wodą do podmian. Ze względu na brak w podłożach niektórych pierwiastków mimo wszystko dobrze jest nawozić te rośliny za pomocą CO2 i K.
Rośliny które czerpią składniko pokarmowe z systemu korzeniowego ale także cała powierzchnią rośliny należy nawozić rozpuszczaniem nawozów w wodzie. Należy jednak pamiętać o tym ze czesć nawozów wprowadzamy razem z podmienianą wodą , pojawia się on w wyniku przemiany materii , z pokarmem dla obsady itd. Aby dobrze wystartować z nawozeniem dobrze by było wiedziec ile czego w wodzie mamy i tu potrzebne są nam testy . Niestety jest to rozwiązanie drogie i wymaga cierpliwości. Dużo wygodniejsze jest ustalenie właściwych proporcji pierwiastków samodzielnie. Rozpoczynając od małych ilości nawozów stopniowo zwiększa się ich ilości aż do stanu w którym sytuacja zaczyna nam odpowiadać.
W nawożeniu wykorzystuje się parametry zwane stężeniami pierwiastków, np. stężenie K, stężenie NO3. Zwykle podaje się je w ppm-ach (częściach na milion). Jest to w zasadzie liczba miligramów substancji zawartych w 1 litrze wody (1 mg/l = jedna tysięczna grama w litrze). Przyjmuje się, że stężenie pierwiastków w wodzie powinno być w pewnym zakresie. Najczęściej sugeruje się nawożenie tygodniowe( w rozbiciu na dawkie dzienne – podane ilości dzielimy na 7) w ilościach:
Potas, K – 10-20 i więcej mg/l. Zazwyczaj w stosunku do azotu K:N jak 2:1 jednak za duża ilość potasu blokuje przyswajanie magnezu i wapnia ( istotne przy stosowaniu wody miekkiej lub RO).
Magnez, Mg – 15-30 mg/l. Ważne jest tu aby stosunek Ca do Mg wynosił około 4:1. Dlatego nie powinno się schodzić z twardością do minimalnych ilości bo wtedy rośliny będą cierpaiły na braki wapnia przy nawożeniu magnezem. Zbyt duża ilość magnezu blokuje przyswajanie potasu.
Azot w formie NO3 – 5-20mg/l często więcej . Są teorie żeby utrzymywać azot na poziomie niewykrywalnym dla testów ale z mojego doświadczenia wynika że wtedy ogranicza się działanie antyglonowe.
Fosfor w formie PO4 – ok. 1-2mg/l najczesciej w stosunku do azotu jak N:P 10:1 Za duże ilości fosforu blokują przyswajanie żelaza.
Żelazo 0,4 -0,8 mg/l
Inne mikroelementy podaje się w jeszcze mniejszych ilościach. Samodzielne komponowanie nawozów mikro jest jednak bardzo uciazliwe i proponuję używania gotowych mieszanek czy też nawozów (może to być wspomniane wczesniej mikro plus intermagu .
Potas - moje doświadczenia z nawożeniem :
Ponieważ czeka mnie restart akwarium postanowiłem przeprowadzić doświadczenia z potasem którego zdaniem niektórych akwarystów przedawkować nie można - po przeprowadzonym eksperymencie który trwał cztery tygodnie i polegał na utrzymaniu nawożenia pozostałymi makro na poziomie NO3 -20mg/l , PO4 - 2mg/l, Mg - 5mg/l (woda twarda 18 KH) i przekroczeniu czterokrotnie dawki potasu stwierdzam że przedawkowanie potasu jest możliwe. Podawałem mieszaninę K2SO4 i KCl mniej więcej 50/50. W ilości jak już pisałem znacznie przekraczającej zalecane dawki czyli w stosunku do azotanów 2:1. Po pierwszym tygodniu nie zaobserwowałem żadnych istotnych zmian , przyhamowana została fotosynteza - rośliny w godzinach popołudniowych przestały bomblować. Po dwóch tygodniach wzrost roślin został widocznie przyhamowany , zaobserwowałem że np hedyiotis salzmanii wypuszcza liście zdecydowanie mniejsze. Po trzech tygodniach ludwigia repens całkowicie zahamowała wzrost , zaczęły gnić łodygi , liście zaczęły się robić matowe i odpadać. Pojawiły się glony , zielenice punktowe , prawdopodobnie również brunatnice (tu nie jestem pewien) , Po czterech tygodniach został zahamowany wzrost bolbitisów , anubiasów i mikrosoriów. Eustralis stellata i limnophila aromatica ma popalone stożki wzrostu , liscie się nienaturalnie skręcają i w szczytowych partiach zaczynają sie krzewić - oczywiście to krzewienie nie jest naturalne. Higrophila corymbosa minima traci liście - są zdrowe , soczyście zielone- a mimo wszystko codziennie wyławiam kilkanaście liści (wykluczam tu działanie ryb)
Jak więc widać na powyższym przykładzie przedawkowanie potasu jest możliwe a skutki wyżej opisałem. Wydaje mi się że tym samym udało mi się potwierdzić że za "upalanie" stożków wzrostu odpowiedzialny jest nadmiar potasu.
Moje doświadczenia jeśli chodzi o stosowanie mikro plus intermagu: - stosowałem ten nawóz przeszło dwa lata z różnym skutkiem - najczęściej pojawiające się problemy to zielenice punktowe i pył na szybach. Po wielu eksperymentach związanymi z dawkowaniem doszedłem do przekonania że mikro intermagu to dobry nawóz do zastosowania w akwarium ale jako baza do zrobienia nawozu mikro-elementowego. Licząc przy pomocy kalkulatora zulixa można zauważyć że rozcieńczając koncentrat i podając go tak aby żelazo mieściło się w granicach 0,4 -0,5mg/l znacznie przekraczamy zazwyczaj stosowane ilości pozostałych pierwiastków śladowych , w tym jak mi się wydaje najistotniejszy mangan który przekraczamy wielokrotnie. W związku z tym zrobiłem taką modyfikację - obliczam potrzebną ilość mikro plus pod mangan (zawarty w koncentracie) żelazo wtedy wychodzi nam za nisko ale możemy go z powodzeniem uzupełnić chelatem do wartości 0,4 -0,5mg/l. Używam tak skomponowanego mikro już ok pół roku i jak do tej pory nie wystąpiły żadne problemy związane z zielenicami punktowymi czy pyleniem na ścianach akwarium.
Liczę to w zakładce podstawowe strona lewa:
Podstawiam wielkość akwarium i codzienną dawkę nawozu do wody np 5ml
czyli w miejscu Mikro z Mikro Plus Intermagu - wpisuję 5ml i w miejscu Mikro z chelatów/innych także 5ml
Tabela środkowa :
Samoróbka mikro - tu celuję w ilość koncentratu mikro plus tak żeby mangan wyszedł w okolicach 0,06 -0,08mg/l - sprawdzamy to w tabeli po prawej stronie - jak nam zagra mangan - to wychodzi że żelaza mamy za mało.
Przechodzimy tabelkę niżej samoróbka z chelatów/innych związków tam wpisujemy ilość w g chelatu żelaza (8 lub 13%) i patrzymy jak nam sie żelazo podnosi w tabeli po prawej tam gdzie sprawdzaliśmy mangan. dajemy tyle chelatu aby żelazo wyszło 0,4 -0,5mg/l . Do butelki wsypujemy odpowiednią ilość chelatu (wyliczoną) wlewamy koncentrat mikro plus i uzupełniamy wodą do 500ml. Nawóz gotowy.
Stosowanie wody RO (woda z filtra odwróconej osmozy) a nawożenie roślin
Często można spotkać się z opiniami z których wynika że stosowanie wody RO jest warunkiem odniesienia sukcesu w hodowli roślin. Sam jakiś czas temu uległem tym opiniom i ...przetestowałem stosowanie wody demineralizowanej na sobie a właściwie na własnym akwarium. Wnioski po roku stosowania wody RO:
Musimy pamiętać że woda RO to w zasadzie woda czysta ( tak zupełnie czystą H2O możemy pozyskać jedynie w procesie destylacji) , która została zdemineralizowana , zawiera zazwyczaj śladowe ilości azotanów , czasami fosforanów ,ale jest pozbawiona związków wapnia i magnezu tak więc z punktu widzenia roślin w zasadzie nieprzydatna. Stosowanie czystej wody demineralizowanej jest więc zupełnie bez sensu ponieważ woda jest jałowa.
Ale ten fakt ma także jeden plus : Woda ma stałe parametry i stosując odpowiednie mineralizatory i nawozy możemy właściwie uzyskać każdy założony parametr - zarówno twardość , kwasowość jak też ilości pierwiastków niezbędnych do życia roślin. Wszystko w zasadzie jest logiczne i w związku z tym własnie pojawiło się takie przekonanie że jedynie ten sposób gwarantuje czy też uprawdopodabnia sukces. Ale jak to w życiu bywa nie jest to jedyna prawda.
Postanowiłem że kolejne akwarium (obecne 2012-2013) będzie funkcjonować na normalnej wodzie kranowej na dodatek bardzo twardej z podobną obsadą roślinną ale na znacznie bogatszym , zasobniejszym podłożu i całe nawożenie będzie prowadzone w sposób o wiele bardziej intensywny.
Dlaczego nawożenie w akwariach na wodzie twardej powinno być bardziej intensywne?
Jak już wcześniej pisałem w akwarium niektóre pierwiastki są od siebie ściśle zależne - np azot i fosfor , fosfor i żelazo , magnez i wapń , magnez i potas itd...Niedobory lub nadmiary niektórych z nich mogą powodować blokowanie wchłaniania innych i zawsze prowadzi to do nadwyrężenia kondycji roślin , w skrajnych przypadkach do ich obumierania .
Co z tego wynika?
Jeśli stosujemy wodę twardą a więc zawierającą duże ilości związków wapnia i magnezu musimy brać pod uwagę że zawarty w wodzie magnez i wapń będą bezpośrednio wpływać na pobieranie potasu. Jeśli będzie go mało to jego wchłanianie zostanie zablokowane. Tak więc należy podnieść ilość potasu a co za tym idzie azotu i fosforu. Wnioski nasuwają się same. Stosując wodę "kranówkę" (twardą) należy zdecydowanie zwiększyć ilości pozostałych makro - potasu, azotu i fosforu. Potwierdza się tym samym twierdzenie , że nie tyle istotne są poziomy pierwiastków wodzie co ich prawidłowe ilości względem siebie. Co do poziomów mikro - jestem obecnie na etapie testowania więc na chwilę obecną jednoznacznie nie umiem się wypowiedzieć.
W trakcie wzrostu roślin następuje zużywanie tych składników odżywczych. Przy gęsto zarośniętych zbiornikach zużywane jest 20-100% tego co powyżej a więc pierwiastki te należy uzupełniać w tych ilościach. Lepiej jest dodawać nawóz codziennie 1/7 porcji, niż raz na tydzień. Stopień zużywania nawozów jest określona warunkami do rośnięcia roślin i oczywiście gatunkami tych roślin. Dla uzyskania 100% zużycia (i takiego nawożenia) muszą być zapewnione: odpowiednie światło, odpowiednia temperatura, odpowiednie parametry wody (twardość, kwasowość), nawożenie CO2. Każdy z tych czynników może być czynnikiem limitującym wzrost roślin. Gdy w akwarium są ryby to akwarium jest dodatkowo nawożone odchodami. Wtedy nie powinno się tak mocno nawozić jak w przypadku akwariów typowo roślinnych.
C.D.N
Postanowiłem sklecic kilka słów dla tych którzy chca załozyć akwarium roślinne a nie wiedzą jak ugryżć temat , lub sądzą że założenie i utrzymanie takiego akwarium kosztuje bardzo dużo czasu i pieniędzy. Sporo wiedzy na ten temat znajduję się już na forum ale pomyślałem ze przedstawię także mój punk widzenia na podstawie własnych doświadczeń Postaram sie pokrótce opisać najistotniejsze problemy związane ze startem takiego akwarium choć temat jest tak szeroki że aby napisać wszystko trzeba by stosować wielkie uproszczenia natomiast żeby poruszyc wszystkie kwestie trzeba by napisac kilka książek .Muszę tu nadmienić że moja wiedza w tym zakrese jest ograniczona i dzielę się tym co sam stosuję w praktyce . Proszę Tego artykułu nie traktowac jako 100% prawdy objawionej ;)
Wielu początkujących akwarystów zaczyna swoją przygodę najczesciej w ....sklepie i w zależnosci od zasobnosci portfela -wychodzi jako zadowolony klient wynosząc 100 litrowe akwarium ze wszystkimi akcesoriami, podłożem roślinami itd za kilkaset złotych.Albo opadają mu ręce i dochodzi do wniosku ze to zbyt droga zabawa jak dla mnie.Ci szczesliwi za chwilę są dalej nieszczesliwi bo jak sie okaze to co polecił sprzedawca sklepu nie dokonca spełnia jego oczekiwania , okazuje sie ze w sklepowej pokrywie trzeba przerobic swiatło które bedzie kosztowało drugie tyle co pokrywa, Cudowne podłoże za 150 złotych mające zagwarantować wspaniałą roślinność , brak glonów itd nie sprawdziło sie .Roślinki kupione ze sklepu gniją , a ryby zaczynają odpływać...Co robić - jak znależć rozwiazanie ?- bo przeciez jakieś jest - ludzie mają piekne akwaria. Rozwiązaniem jest zdobywanie wiedzy - pozwoli to uniknąć wyrzucania pieniędzy w błoto.
Akwaria Low tech (LT) czy High tech (HT)
AKWARIA LOW TECH (LT)
Zeby nieco rozjaśnić czym różni sie jedno od drugiego , zamieszczam za zgodą autora jego artykuł o podstawach funkcjonowania akwariów LT. Oryginalna wersja znajduje sie tu http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.ph ... 31a4783815
Wstęp
Skrótem LT (low-tech) uznaje się akwaria o małym zapleczu technicznym, finansowym i czasowym. W zasadzie to większość akwariów młodych adeptów należy określić tym mianem: akwarium „jak najtańsze”, grzałka, oświetlenia tyle co nic, żwir płukany i obsada rybna + zwierzęca - no i co tam sprzedawca jeszcze wciśnie . Większość ich właścicieli zmaga się z wieloma problemami „początkujących”. Są to ataki pierwotniaków (zmętnienie), atak zielenic (tzw. zakwit wody), ataki glonów wszelkiej maści, choroby itd. Problemy te wynikają ze zbyt małej wiedzy na temat utrzymania akwarium, tj. na temat procesów, które przebiegają w akwarium.
Akwaria LT są obecne od zawsze a tak z 50 lat temu były tylko takie. Dopiero inwazja firm akwarystycznych, które zachęcały do zakupu ich produktów spowodowało to co dzisiaj jest normą – akwaria HT. Są to akwaria przeładowane sprzętem i wymagające od użytkownika dużo czasu na utrzymywanie parametrów wody (wymiany wody, testy), ingerencję akwarysty (nawożenie, oczyszczanie itd.) i oczywiście dużo pieniędzy na to wszystko. Okazuje się jednak, że bez tych nowinek, ciężkiej pracy akwarystów i regularnego odchudzania portfela możliwe jest prowadzenie ładnych zbiorniczków. Diana Walstad uporządkowała wiedzę w tym temacie dając proste wytyczne co do ich prowadzenia i do zapobiegania wspomnianym problemom początkujących. Sama Diana napisała, że to co opracowała nie nazywa jakimś nowym określeniem i używa nazwy Low Tech dla kontrastu do Hi tech promowanych przez firmy akwarystyczne. W związku z tym często są nieporozumienia. Cytuje się Diane Walstad i jej zalecenia w sposób wręcz fanatyczny i przypisuje je do akwariów typu LT. Jak wspomniałem nie to jest głównym sposobem rozróżnienia LT od HT tylko poziom zaplecza finansowego. Z punktu widzenia fizjologii roślin akwaria HT od LT różni sposób "pędzenia", czyli sposób wpływania na wzrost roślin. W akwariach HT stosuje się duże oświetlenie co wymusza obfite nawożenie wody w węgiel i składniki mineralne. W LT oświetlenie jest słabsze i do wzrostu roślin wystarcza węgiel i nawozy przetwarzane przez bakterie (zwykle w podłożu). Niektórzy wszelkie odstępstwa od metodyki opracowanej przez Dianę określają jako modyfikowane LT a akwaria Hi Tech na ziemi ogrodowej akwariami Mid Tech lub hybrydy (bezsensowna nazwa). Bierze się to najczęściej z braku znajomości książki D.W. Sama Diana podeszła do tematu w sposób naukowy rozważając sprawy związane z obecnością roślin w akwarium. Już sam tytuł „Ekologia roślin wodnych....” mówi, że nie jest to książka o zakładaniu akwarium. To ostatnie zostało wspomniane mimochodem w ostatnim rozdziale jako pewien schemat postępowania. Powiedzmy sobie szczerze, nie jedyny słuszny. Przyznaję, że lektura książki pozwoliła mi zrozumieć wiele procesów biegnących w akwariach HT. I wydaje mi się, że o to chodziło Dianie w swojej książce, aby zrozumieć i wykorzystywać tę wiedzę a nie korzystać z jakiegoś schematu mniej, czy bardziej udanego.
Założenia do sukcesu w akwariach roślinnych typu LT
Najważniejszym fundamentem wiedzy prowadzącej do sukcesu w utrzymaniu pięknego akwarium bez nadmiernej ingerencji właściciela jest to, że rośliny wodne pełnią (niedocenianą przez część ludzi) funkcję filtrów do wody. Stąd ilość roślin powinna być odpowiednio duża. Wszelkie działania, które proponuje to działania służące stworzeniu roślinom idealnych warunków do rozwoju. Te warunki są często „odwrotne” do tych, propagowanych w akwariach HT. Akwaria LT według Diany są akwariami typowo roślinnymi.
Założenia są więc następujące:
Żyzne podłoże. Rośliny pobierają pokarm z podłoża i wody, ale większość preferuje pobieranie korzeniami. Stąd podłoże musi być maksymalnie żyzne. Stosuje się tu ziemię ogrodową, zwykle zmieszaną z gliną i piaskiem. Dla wygody późniejszego sadzenia roślin, pielęgnacji akwarium oraz zapobieżenia zbyt szybkiemu wypłukiwaniu substancji odżywczych do wody tę warstwę przysypuje się zwykłym, płukanym żwirem.
Nawożenie. Brak nawożenia sztucznego. Większość składników odżywczych rośliny pobierają z żyznego podłoża a te, które znajdą się w wodzie trafiają tam w sposób naturalny. Ten, naturalny sposób to: nawozy z podmian i uzupełniania wody (stosuje się wodę o dużej twardości, bogatą we wszelkie składniki mineralne) i składniki z dodawanego w nadmiarze pożywienia dla ryb, które powstają w wyniku przemiany materii: pokarm -> odchody -> składniki odżywcze.
Woda. Jak wspomniałem stosuje się wodę o dużej twardości, raczej zasadową. Stąd nie zaleca ona też stosowania kwaśnej ziemi jako podłoża (jeżeli mamy tylko takową, to poleca dodatek dolomitu do podłoża dla zmniejszenia kwasowości). Wodę należy podmieniać rzadko bądź bardzo rzadko (od miesiąca do nawet pół roku pomiędzy przemianami). Jedynie dolewanie wody (twardej) może być regularne.
CO2. W akwariach LT nie stosuje się dodawania sztucznego CO2 do zbiornika. Wszelka ilość węgla, która jest potrzebna roślinom powinna pochodzić z naturalnych przemian związków organicznych pochodzących z przemiany materii (żywności i podłoża). Ponieważ rośliny łatwiej zdobywają CO2 z powietrza niż z wody należy pozwalać wyrastać roślinom powyżej lustra wody.
Filtracja. Jako taka nie jest potrzebna ponieważ nitryfikacja produktów przemiany materii przez bakterie jest procesem konkurencyjnym do przetwarzania biomasy przez rośliny a więc nie powinna być nadużywana. Mimo wszystko musi być zapewniony pewien przepływ wody dla jednorodnego wymieszania składników odżywczych i tlenu w wodzie.
Światło. Powinno być dość skąpe (ale bez przesady), aby zapewnić powolny, lecz równomierny wzrost roślin i nie powodować szybkiego oczyszczenia wody i gleby ze składników odżywczych. Przyjmuje się poziom 0,2 – 0,5 Wata/litr. Nie ma potrzeby stosowania drogich, specjalistycznych świetlówek. Diana wręcz zaleca najtańsze. Poza tym stosuje się doświetlanie za pomocą światła słonecznego. Zwykle stosuje się tu jednak taki wariant, aby słońce wpadało do akwarium dość krótko.
Wielkość akwarium. W zasadzie dowolna, ale zalecane jest raczej płytkie.
Obsada rybna. Diana nie precyzuje w swojej książce obsady ryb do akwariów roślinnych ani jej ilości. Sprawdza się zasada taka jak zawsze – im mniej tym łatwiej. Należy pamiętać, że rośliny czerpią nawozy z przemiany produktów przemiany a więc akwaria LT bardzo często dobrze funkcjonują mimo znacznego przerybienia. Po prostu trzeba utrafić w jakąś równowagę pomiędzy ilością roślin, ich gatunkami (szybciej rosnące wskazane) i obsadą. Na podstawie moich obserwacji mogę powiedzieć, że jest to jeden z bardziej efektywnych sposobów prowadzenia akwariów przerybionych. W moim LT stale mnożą się żyworódki i czasem ich ilość sięga granic nieprzyzwoitości zanim nie podrosną i się nie pozbędę nadmiaru. Obsada pozostała. Zalecana obecność ślimaków i innych stworzeń (krewetki itp.).
Pielęgnacja akwarium.
- wymiana wody nawet co pół roku w ilości nawet do 50%.
- filtracja umiarkowana, raczej w celu wyłapania pyłów tj. dla zachowania przejrzystości wody (raczej filtracja mechaniczna a nie biologiczna),
- brak napowietrzania, chyba, że wymagane dla odpowiedniej kondycji ryb,
- brak odmulania podłoża, usuwanie tylko nieestetycznych fragmentów roślin, bądź tych, które blokują miejsce innym roślinom – roślin nie wyrywa się z podłoża, tylko przycina (gnijące korzenie pozostające w podłożu stanowią magazyn substancji odżywczych),
- środki chemiczne – brak,
- wkłady filtracyjne, typu węgiel aktywny, zeolit, jonity itd. – tylko w razie niezbędnej potrzeby.
- najbardziej kontrowersyjną sprawą w akwariach wg D.W. jest pozwalanie roślinom na wyrastanie ponad powierzchnię wody. Jest to dobre dla roślin, ale jak wiemy mniej estetyczne. Większość akwarystów mimo wszystko rezygnuje z tego zalecenia.
Glony. Okazuje się, że przy dużej ilości roślin, dość słabym oświetleniu, braku nawożenia glony mają tak słabe warunki do wzrostu, że praktycznie się nie pojawiają a jak je przywleczemy np. na roślinkach to zdychają. Potwierdzam to – w akwa LT nic nie robię a glonów nie ma. W HT męczę się jak diabli, piękne rośliny, szybkie wzrosty i co jakiś czas „przeszarżuję” z czymś tam (pojawiają się glony). Przeglądając wspomniane założenia wydaje się, że nie wszystkie rośliny wytrzymają takie warunki. Jest to prawda. Sama Diana pisze, że sens stosowania HT leży w rozszerzeniu zakresu utrzymywanych równocześnie gatunków roślin w akwarium. Nie dyskryminuje HT jak to piszą czasem zwolennicy jej metody tylko daje inną możliwość.
Dobór roślin należy dokonać w sposób sensowny, aby nie było rozczarowań. Na pewno rosną wszystkie „popularesy”, zwartki, żabienice. Jeszcze raz podkreślam, rozważania Diany są oczywiście „pod rozwagę” a nie do ślepego traktowania. Nic nie zastąpi własnych eksperymentów. Ja przykładowo stosuję jako podłoże "zakazany" torf kwaśny, co komponuje mi się z bardzo twardą wodą z wodociągów. Podmieniam wodę 20% raz na miesiąc. Mało kogo znam (z forów) kto mając LT nie miał filtracji biologicznej (zwykle kubełek) w LT. Dla zgłębienia tematu polecam książkę. Chciałbym jednak przestrzec niektórych przed pochopnym wydaniem xxx zł. Nie jest to książka łatwa. Zrozumienie procesów, które są przedstawione w książce wymaga sporo ogólnej wiedzy z nauk ścisłych. Nie polecam jej młodym, początkującym adeptom, bo strzelą ją w kąt. Oni powinni raczej uczestniczyć w dyskusjach w różnych forach dyskusyjnych. Dla doświadczonych akwarystów – rośliniarzy, niezależnie czy HT-ów, czy LT-ków stanowi stanowi cenny nabytek.
Literatura:
Diana Walstad, „Rośliny w akwarium. Ekologia roślin wodnych dla akwarystów”, przekład i wydanie: Oriol, 2007
Autorem artykułu jest kolega zulix Podkarpackie Forum Akwarystyczne www.podforak.rzeszow.pl
Akwaria LT to akwaria o małym zapleczu technicznym jak to zostało już powiedziane , HT natomiast to akwaria wyposazone w wiekszą ilość urzadzen technicznych umożliwiąjącą sterowanie parametrami wody , filtracja, oświetleniem, czesto podawaniem nawozów a nawet podmianą wody . Czy akwaria HT dużo kosztują? I tak i nie - można pewne wydatki zredukować i zrobić coś we własnym zakresie choć niektóre rozwiazania okażą sie po krótkim czasie niewygodne , wymagające stalej uwagi czy też częstej obsługi np. „bimbrownie” . Stąd ja preferuję rozwiązania nieco droższe w zakupie ale tańsze i wygodniejsze w eksploatacji , Zwracam też uwagę na trwałość i niezawodność co w przyszłości przyczyni sie do znacznych oszczędności - ja to nazywam ceną świętego spokoju
AKWARIA HIGH TECH – SZTUCZNE NAWOŻENIE
O technice w akwarium trochę już jest tematów więc nie będę tu poruszał kwesti doboru oświetlenia , filtracji czy ogrzewania – skoncentruję się na nawożeniu roślin bo to „pięta Achillesowa „ wielu akwarystów. Temat oczywiście jest bardzo szeroki nie sposób opisać wszystkie warianty i kombinacje zwiazane z funkcjonowaniem kazdego akwarium ponieważ każde akwarium jest inne i stanowi niepowtarzalne środowisko wodne.Mają na to wpływ rożne czynniki – począwszy od zastosowanego podłoża ( wieksze lub mniejsze własciwosci buforowe , zasobność w składniki mineralne), ilości i gatunków rośli i ryb( rośliny i ryby zwiększają swoja masę) ,oświetlenia ( które po jakimś czasie zmienia swoje własciwosci) , filtracji – która nigdy nie jest taka sama, temperatury które rosną sezonowo np. powyzej oczekiwanej latem - ,po zmiany parametrów wody w ujęciach z których ją czerpiemy duże ilości opadów , wiosenne roztopy itd. ..Jak widać zmiennych jest dużo…kombinacji tych wszystkich czynników można liczyć w setki tysięcy więc każdy zbiornik i jego nawożenie muszą być ustalane indywidualnie no i trochę na wyczucie.Nawożenie roślin więc nie jest wielkością stała i utrafienie w pewnym momencie w to własciwe nie zagwarantuje nikomu trwałego sukcesu – kiedyś ta formuła się wyczerpie pomimo nawet bardzo skrupulatnego nawożenia i utrzymywania własciwych parametrw wody.
Czemu służy nawozenie roślin
Najogólniej nawozimy po to żeby poprawić kondycję roślin ale też po to aby zwalczać glony. Dlaczego tak się dzieje? Rośliny ( a więc i glony) potrzebują niezbędnych substancji mineralnych do swojego prawidłowego wzrostu . Musimy wieć zapewnić roslinom własciwe warunki dla ich rozwoju co wpływa hamująco na rozwój glonów. Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak z powodu sukcesywnego pobieranych składników odżywczych przez rośliny a co za tym idzie także wydzielanie przez będace w dobrej kondycji rośliny substancji które hamują rozwój glonów . Takie zjawisko nazywa się alleopatią . Tak więc pierwsza podstawowa zasada nawożenia – nie bójmy się ataku glonów spowodowanych przenawożeniem – bo to nie jest prawda że glony biora się z nadmiarów – glony pojawiająś w wyniku skumulowania kilku czynników w tym pierwszym jest słaba kondycja roślin wynikająca z niedoborów substancji odżywczych . Rośliny które mają nawozów pod dostatkiem produkują w wyniku fotosyntezy wiecej substancji odżywczych niż jest im potrzebne do utrzymania się przy życiu i sa one wykorzystywane do przyrostów , ale także na wytwarzanie substancji które są niezbędne do obrony (choćby przed glonami) a także do symbiozy z innymi roślinami. Kolejna sprawa która się wiąże z prawidłową kondycją roślin wyższych to transport tlenu pochodzącego z fotosyntezy do korzeni co wspomaga prace bakteri tlenowych.Te z kolei wspomagają przemianę materii w podłożu dostarczając roślinom nawozy w przyswajalnej dla nich postaci .Rosliny mogą wtedy także wytwarzać substancjie hamujące wzrost innych roślin ( w tym także glonów). Kiedy kondycja rośliny jest słaba emitowanie wymienionych wyżej substancji ustaje roślina staje się bezbronna i zaczynają się problemy z glonami.Można zaobserwować czarniejące , gnijące korzenie w strefach beztlenowych , powierzchniowe gnicie czesci roślin, co dostarcza glonom tzw „organicznego węgla” tzw DOC który emitowany jest do wody własnie z powierzchni roslin.
Tak więc priorytetową sprawą jest poprawa kondycji roślin i na tym będziemy się skupiać a nie walką z glonami które przy sprzyjających warunkach do prawidlowego rozwoju roślin tą walkę przegrają. ,
Czego potrzebują rośliny do prawidłowego wzrostu ?
Kilu podstawowych składników wśród których wymienię najwazniejsze których rośliny potrzebują najwięcej :
Rośliny zużywają największe ilości dwutlenku węgla (CO2) a własciwie węgla w postaci kwasu węglowego który powstaje w reakcji CO2 + H2O . Stąd nosi on czasem nazwę „supermakro”. Przy braku zaopatrzenia roślin w węgiel ,intensywne nawożenie nie ma sensu i przyczynia się wyłącznie do kłopotów z glonami.
Pierwiastki „makro”, wg kolejności ważności: azot (N), potas (K), wapń (Ca), magnez (Mg), fosfor (P), siarka (S).
Wynika z tego , że z „makro” należy dostarczać roślinom azot, potas, magnez, fosfor, węgiel.
Pierwiastki „mikro” wg największego zapotrzebowania : są to: żelazo (Fe), chlor (Cl), mangan (Mn), cynk (Zn), bor (B), miedź (Cu), molibden (Mo), kobalt (Co) . Tak więc
-wegiel – najczęsciej podawany w formie CO2 ( dostępne są również substytuty węgla w płynie takie jak np. Easy Carbo)
- azot – najczęscie podawany w formie KNO3 ( azotan potasu)
- fosfor – podawany w formie KH2PO4 (diwofosforan potasu)
- potas – najcześciej podawany w formie K2SO4 (siarczan potasu) ale ja stosuję z powodzeniem chlorek potasu –KCl - jest tańszy i o wiele lepiej rozpuszczalny w wodzie co szczególnie przy dużych litrazach ma znaczenie – można zrobic nawóz o wiele bardziej stężony i nie lać go w wielkich ilościach.
- Magnez podawany najczesciej w formie siedmiowodnego siarczanu magnezu – MgSO4 x7H2O .
Jako uzupełnienie „diety” stosujemy nawożenie mikroelementowe – tu stosować można zarówno nawozy sklepowe ale o wiele taniej można nawozić nawozami ogrodniczymi takimi jak mikro plus firmy Intermag - ze skoncentrowanego nawozu otrzymujemy roztwór do zastosowań akwarystycznych za cenę komediową – 500ml gotowego roztworu kosztuje nas ok. 0,70zł to samo dotyczy wykonanych samodzielnie roztworów soli – w porównaniu do preparatów firmowych to koszt mniejszy dziesięciokrotnie a czasami różnice są jeszcze większe.To jeden z powazniejszych argumentów dlaczego nawozić solami a nie preparatami sklepowymi. Ale najwazniejszy z nich to możliwość dowolnego koponowania składu i ilosci podawanych do akwarium a także korygowania ilości pojedynczych składników – żadne mieszanki nie dają nam mozliwosci obniżania lub podwyższania poziomu jednego pierwastka bez podniesienia lub obniżenia innych które występuja w składzie takiej mieszanki.
Kupujemy sole i co dalej z tym robimy?
Sole można kupić w specjalistycznych sklepach które sprzedają odczynniki chemiczne ale także na allegro np . tu http://www.akwanawozy.com.pl/ . Jakiej czystości powinnismy kupować sole?
Sole wykorzystywane w akwarium mogą być
- czystości ogrodniczej,
- czystości ogrodniczej po ich oczyszczeniu:
- sole o czystości chemicznej czysty (cz), czysty do analizy (cz.d.a.)
Nie polecam stosowania odczynników klasy "techniczny".
Kalkulator nawożenia
Żeby prawidłowo zrobić roztwory soli musimy posłużyć się kalkulatorem do komponowania nawozów w akwarium. Dostępnych jest kilka/naście różnych kalkulatorów – ja używam tego http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=6445 nie tylko ze względu na lokalny patriotyzm ;) ale uważam , że to najlepszy , najbardziej rozbudowany ale też bardzo prosty w obsłudzie kalkulator.
==========================================================
Jak się posługiwać kalulatorem zulixa - instrukcja
Autorem instrukcji jest kolega Mapet z http://forum.superakwarium.pl/
Duża część z Was pyta jak obliczać roztwory soli.
Postaram się krok po kroku objaśnić jak używać kalkulatora.
Obliczenia makro:
Potrzebne nam będą 4 butelki o tej samej pojemności. W podanym przykładzie obliczeń są to butelki 500 ml.
Woda destylowana lub demineralizowana około 2 L ( zależy to w jakich butelkach chcemy mieć roztwory - 4 butelki x 500 ml = 2L).
Sole ( w tym przykładzie ):
-K2SO4
-KNO3
-KH2PO4
-MgSO4 x 7H2O
Kliknij w link - zobaczysz jak to wygląda >>>>> http://e-akwarystyka.pl/files/makro_214.jpg
1. Klikamy w zakładkę podstawowe.
2. Wpisujemy wielkość swojego akwarium. Bez zabawy w odliczanie ilości podłoża itd. gdyż nie ma to większego znaczenia.
3. Wpisujemy ilość roztworu. Na przykład wielkość butelek jakie chcemy użyć.
4. Wpisujemy ilość naszej jedno razowej, dziennej dawki. Moim zdaniem im większa tym mamy większą możliwość korekt jak i małą granicę błędu jak się pomylimy przy dawkowaniu i wlejemy np o 1 ml roztworu za dużo.
5. Tutaj zmieniamy ilości danego pierwiastka na takie, jakie byśmy chcieli mieć po tygodniowym dozowaniu soli.
Jeżeli zaczynasz przygodę z roślinami zostaw tak jak jest.
Przygotowanie roztworów makro:http://e-akwarystyka.pl/files/makro_202.jpg
Do każdej butelki ( 500 ml ) wlewamy około 400 ml wody (destylowana lub demineralizowana).
1 butelka K2SO4 (podpisujemy markerem czy innym sposobem) i do wlanej poprzednio 400 ml wody wsypujemy 20,1 g (nr. 6 na rys.) K2SO4. Dolewamy resztę wody, żeby w butelce było równo 500 ml.
2 butelka KNO3 (podpisujemy markerem czy innym sposobem) i do wlanej poprzednio 400 ml wody wsypujemy 13 g (nr. 7 na rys.) KNO3. Dolewamy resztę wody, żeby w butelce było równo 500 ml.
Tak samo postępujemy z butelką 3 i 4. Czyli numerami 8 i 9.
Po wlaniu 7 dawek (7 dni w tygodniu- dozujemy codziennie) po 10 ml roztworu podamy tygodniowo każdego roztworu tyle ile jest na rys pod nr 5.
Jeżeli ktoś nie ma tak dokładnej wagi żeby odmierzyć małe wartości w gramach możemy to sobie przeliczyć na ml:
KNO3 10g = 9 ml
K2SO4 10g = 7 ml
KH2PO4 10g = 10 ml
MgSO4*7H2O 10g = 11 ml
Wszystko zależy od granulacji danej soli, jej czystości itd.
Czyli na przykładzie KNO3. Mamy zrobić roztwór z 13 g KNO3:
10g=9ml
13g=X
10g*X= 13g*9ml /10g
X=13*9ml/10
X=11.7 ml
Więc do roztworu dodajemy 11,7 ml KNO3
Obliczenia Mikro:
Potrzebne nam będą ( w tym przykładzie):
-butelka pojemności 500 ml ( nr. 14 )
-mikro intermag plus
-chelat żelaza 8%
-woda destylowana lub demineralizowana.
Kliknij w link zobaczysz jak to wygląda >>>> http://e-akwarystyka.pl/files/mikro_174.jpg
10. Jak poprzednio klikamy w zakładkę Podstawowe.
11. Wpisujemy pojemność swojego akwarium.
12. Wpisujemy jednorazową dawkę dzienną. Dlatego wpisujemy to samo w tych dwóch polach ponieważ, roztwór mikro będzie w jednej butelce stworzony z chelatu Fe i mikro intermagu plus.
Tak ustalamy proporcje wody i intermagu plus ( 13 ) żeby w 14 nadal wynosiła 500 ml, i żebyśmy otrzymali tygodniowe dawki manganu na poziomie 0,06 mg/l ( 15 ).
16. W zależności ilu procentowo kupiliśmy chelat żelaza taką liczbę tam wpisujemy.
Tak dobieramy ilość dodanego helatu ( nr. 17 ) do roztworu żeby, tygodniowa dawka żelaza wynosiła około 0.4 (nr. 18).
Przygotowanie roztworu mikro:
Do butelki 500 ml ( nr. 14 ) wlewamy około 400 ml wody destylowanej.
Dodajemy 5 ml intermagu plus ( nr. 13 ).
Dodajemy 2,5 g chelatu żelaza 8 % ( nr. 17).
Dolewamy resztę wody do 500 ml.
Dozujemy 7 dni w tygodniu.
W 7 dzień testy i po testach podmiana wody.
W następnym tygodniu korekty w nawożeniu związane z testami, wyglądem roślinek itd.
Jeżeli jakiegoś pierwiastka mamy za mało lub za dużo to zwiększamy lub zmniejszamy jego podawanie w codziennych dawkach.
==========================================================
Dlaczego powinnismy posługiwać się roztworami a nie np. suchymi solami? Z mojej praktyki wynika że powinnismy stosować nawozenie codzienne a nie w dawkach tygodniowych – pozwala to na utrzymywanie stałych parametrów wody.Ponieważ wielkości dozowanych soli są niewielkie mg/l tygodniowo w przeliczeniu na dawki dzienne to bardzo małe ilości i sprawiające spory problem z odważeniem tak małych dawek. Rozwiązaniem jest zrobienie roztworów które dozujemy w okreslonej ilości kazdego dnia .
Jak poprawnie wykonać roztwory
Odważoną ilość soli rozpuszczamy w scisle określonej ilości wody demineralizowanej lub destylowanej . Zakładamy że chcemy wykonać roztwór Azotanu potasu .Żeby roztwór miał odpowiednie stęzenie rozpuszczamy odwazoną ilość soli ( tą która wychodzi nam z kalkulatora) w mniejszej niż zakładamy do użycia ilości wody po czym ten roztwór który nam powstanie uzupełniamy do pożadanej ilosci wodą. Przykładowo : Robimy roztwór KNO3 Zakładamy że potrzebujemy 500ml takiego nawozu i będzie nam do zrobienia potrzebnych 50g suchej soli. Sól wsypujemy do naczynia wlewamy np. 400ml wody , mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i uzupełniamy wodą demineralizowaną do 500ml. Roztwór gotowy. Teraz pozostaje nam systematyczne podawanie go do naszego akwarium. Analogicznie postepujemy z innymi solami.
Mamy już gotowe nawozy i zaczynamy dozować – o co należy zadbać żeby było wszystko ok.?
Przede wszystkim o to, żeby wszystkie potrzebne składniki w wodzie były. Większość problemów jakie pojawiają się w nawozeniu roślin pojawiają się kiedy któregoś pierwiaska zabraknie albo jest go wyraznie mniej- tu tolerancja jest duża ale nie wolno doprowadzic do wartości granicznych tzn bezpiecznych dla naszego srodowiska w akwarium . Każdy z nich ma określoną funkcję i spełnia określoną rolę w nawożeniu.Mało tego – niedobory poszczególnych pierwiasków mają wpływ na pozostałe. Taki najwyraźniejszy przykład to azot i fosfor którego niektórzy tak panicznie się boją.Niedobory azotu prowadzą do zahamowania przyrostów roślin – w konsekwencji zaczyna się powolne obumierania czesci roślin ( początkowo niezauwazalne gołym okiem) , nastepuje uwalnianie do wody DOC (węgla organicznego) w konsekwencji mamy wysyp glonów. Podobnie ma się sprawa z fosforem którego braki uniemożliwiają roślinom pobierania azotu – w konsekwencji mamy również zahamowanie wzrostu obumieranie powierzchniowe roślin i finał jest taki że także mamy w akwarium glony. Ale tu jedno zastrzezenie – fosfor rośliny potrafia zmagazynować a glony nie i w walce z glonami może nam ten fakt pomóc .
W jaki sposób rośliny pobierają nawozy
Jest to zależne od fizjologii konkretnej rośliny.
- Rośliny o dużym mocnym systemie korzeniowym (zwartki, żabienice, lotosy itp.) przyjmują większość składników za pomocą korzeni. W ich otoczeniu powinny się więc znaleźć rozpuszczone nawozy. Tą rolę spełniają rożne podłoża (ziemia, torf, glina, substraty akwarystyczne, kulki nawozowe) Nawożenie wody dla tych roślin nie ma większego sensu, ale ponieważ woda dociera też do korzeni może być skuteczne w przypadku zbyt jałowego podłoża. Tutaj wystarczające są te ilości nawozów, które wynikają z podmian wody i przemiany materii.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała, przy czym głównym sposobem pobierania jest system korzeniowy (żabienice i inne). Zwykle szybkość wzrostu tych roślin nie jest średnia. Rośliny potrafią się przestawić z pobierania składników odżywczych z korzeni na pobieranie z wody.
- Rośliny pobierające większość nawozów przez liście, ale potrafiące korzystająć z żyznego podłoża (rotalie, limnofilie, ludwigie, różdżyce, nawódki, nurzance, strzałki). Rośliny zwykle szybkorosnące.
- Rośliny pobierające nawozy całą powierzchnią ciała (głównie zieloną). Jest to większość roślin łodygowych (moczarki, rogatek, pływacz, mchy, mikrozorum i in.), rośliny pływające (pistia, salwinia, rzęsa) itp. Korzenie w tych roślinach służą głównie do mocowania roślin. A niektóre rośliny ich się pozbyły w ogóle.
Jak więc nawozić w praktyce
Dla roślin z bogatym silnym systemem korzeniowym celowe jest maksymalne wzbogacenie podłoża (ziemia lub dobry substrat). Nawożenie słupa wody może być mniejsze, czasem nawet tylko wodą do podmian. Ze względu na brak w podłożach niektórych pierwiastków mimo wszystko dobrze jest nawozić te rośliny za pomocą CO2 i K.
Rośliny które czerpią składniko pokarmowe z systemu korzeniowego ale także cała powierzchnią rośliny należy nawozić rozpuszczaniem nawozów w wodzie. Należy jednak pamiętać o tym ze czesć nawozów wprowadzamy razem z podmienianą wodą , pojawia się on w wyniku przemiany materii , z pokarmem dla obsady itd. Aby dobrze wystartować z nawozeniem dobrze by było wiedziec ile czego w wodzie mamy i tu potrzebne są nam testy . Niestety jest to rozwiązanie drogie i wymaga cierpliwości. Dużo wygodniejsze jest ustalenie właściwych proporcji pierwiastków samodzielnie. Rozpoczynając od małych ilości nawozów stopniowo zwiększa się ich ilości aż do stanu w którym sytuacja zaczyna nam odpowiadać.
W nawożeniu wykorzystuje się parametry zwane stężeniami pierwiastków, np. stężenie K, stężenie NO3. Zwykle podaje się je w ppm-ach (częściach na milion). Jest to w zasadzie liczba miligramów substancji zawartych w 1 litrze wody (1 mg/l = jedna tysięczna grama w litrze). Przyjmuje się, że stężenie pierwiastków w wodzie powinno być w pewnym zakresie. Najczęściej sugeruje się nawożenie tygodniowe( w rozbiciu na dawkie dzienne – podane ilości dzielimy na 7) w ilościach:
Potas, K – 10-20 i więcej mg/l. Zazwyczaj w stosunku do azotu K:N jak 2:1 jednak za duża ilość potasu blokuje przyswajanie magnezu i wapnia ( istotne przy stosowaniu wody miekkiej lub RO).
Magnez, Mg – 15-30 mg/l. Ważne jest tu aby stosunek Ca do Mg wynosił około 4:1. Dlatego nie powinno się schodzić z twardością do minimalnych ilości bo wtedy rośliny będą cierpaiły na braki wapnia przy nawożeniu magnezem. Zbyt duża ilość magnezu blokuje przyswajanie potasu.
Azot w formie NO3 – 5-20mg/l często więcej . Są teorie żeby utrzymywać azot na poziomie niewykrywalnym dla testów ale z mojego doświadczenia wynika że wtedy ogranicza się działanie antyglonowe.
Fosfor w formie PO4 – ok. 1-2mg/l najczesciej w stosunku do azotu jak N:P 10:1 Za duże ilości fosforu blokują przyswajanie żelaza.
Żelazo 0,4 -0,8 mg/l
Inne mikroelementy podaje się w jeszcze mniejszych ilościach. Samodzielne komponowanie nawozów mikro jest jednak bardzo uciazliwe i proponuję używania gotowych mieszanek czy też nawozów (może to być wspomniane wczesniej mikro plus intermagu .
Potas - moje doświadczenia z nawożeniem :
Ponieważ czeka mnie restart akwarium postanowiłem przeprowadzić doświadczenia z potasem którego zdaniem niektórych akwarystów przedawkować nie można - po przeprowadzonym eksperymencie który trwał cztery tygodnie i polegał na utrzymaniu nawożenia pozostałymi makro na poziomie NO3 -20mg/l , PO4 - 2mg/l, Mg - 5mg/l (woda twarda 18 KH) i przekroczeniu czterokrotnie dawki potasu stwierdzam że przedawkowanie potasu jest możliwe. Podawałem mieszaninę K2SO4 i KCl mniej więcej 50/50. W ilości jak już pisałem znacznie przekraczającej zalecane dawki czyli w stosunku do azotanów 2:1. Po pierwszym tygodniu nie zaobserwowałem żadnych istotnych zmian , przyhamowana została fotosynteza - rośliny w godzinach popołudniowych przestały bomblować. Po dwóch tygodniach wzrost roślin został widocznie przyhamowany , zaobserwowałem że np hedyiotis salzmanii wypuszcza liście zdecydowanie mniejsze. Po trzech tygodniach ludwigia repens całkowicie zahamowała wzrost , zaczęły gnić łodygi , liście zaczęły się robić matowe i odpadać. Pojawiły się glony , zielenice punktowe , prawdopodobnie również brunatnice (tu nie jestem pewien) , Po czterech tygodniach został zahamowany wzrost bolbitisów , anubiasów i mikrosoriów. Eustralis stellata i limnophila aromatica ma popalone stożki wzrostu , liscie się nienaturalnie skręcają i w szczytowych partiach zaczynają sie krzewić - oczywiście to krzewienie nie jest naturalne. Higrophila corymbosa minima traci liście - są zdrowe , soczyście zielone- a mimo wszystko codziennie wyławiam kilkanaście liści (wykluczam tu działanie ryb)
Jak więc widać na powyższym przykładzie przedawkowanie potasu jest możliwe a skutki wyżej opisałem. Wydaje mi się że tym samym udało mi się potwierdzić że za "upalanie" stożków wzrostu odpowiedzialny jest nadmiar potasu.
Moje doświadczenia jeśli chodzi o stosowanie mikro plus intermagu: - stosowałem ten nawóz przeszło dwa lata z różnym skutkiem - najczęściej pojawiające się problemy to zielenice punktowe i pył na szybach. Po wielu eksperymentach związanymi z dawkowaniem doszedłem do przekonania że mikro intermagu to dobry nawóz do zastosowania w akwarium ale jako baza do zrobienia nawozu mikro-elementowego. Licząc przy pomocy kalkulatora zulixa można zauważyć że rozcieńczając koncentrat i podając go tak aby żelazo mieściło się w granicach 0,4 -0,5mg/l znacznie przekraczamy zazwyczaj stosowane ilości pozostałych pierwiastków śladowych , w tym jak mi się wydaje najistotniejszy mangan który przekraczamy wielokrotnie. W związku z tym zrobiłem taką modyfikację - obliczam potrzebną ilość mikro plus pod mangan (zawarty w koncentracie) żelazo wtedy wychodzi nam za nisko ale możemy go z powodzeniem uzupełnić chelatem do wartości 0,4 -0,5mg/l. Używam tak skomponowanego mikro już ok pół roku i jak do tej pory nie wystąpiły żadne problemy związane z zielenicami punktowymi czy pyleniem na ścianach akwarium.
Liczę to w zakładce podstawowe strona lewa:
Podstawiam wielkość akwarium i codzienną dawkę nawozu do wody np 5ml
czyli w miejscu Mikro z Mikro Plus Intermagu - wpisuję 5ml i w miejscu Mikro z chelatów/innych także 5ml
Tabela środkowa :
Samoróbka mikro - tu celuję w ilość koncentratu mikro plus tak żeby mangan wyszedł w okolicach 0,06 -0,08mg/l - sprawdzamy to w tabeli po prawej stronie - jak nam zagra mangan - to wychodzi że żelaza mamy za mało.
Przechodzimy tabelkę niżej samoróbka z chelatów/innych związków tam wpisujemy ilość w g chelatu żelaza (8 lub 13%) i patrzymy jak nam sie żelazo podnosi w tabeli po prawej tam gdzie sprawdzaliśmy mangan. dajemy tyle chelatu aby żelazo wyszło 0,4 -0,5mg/l . Do butelki wsypujemy odpowiednią ilość chelatu (wyliczoną) wlewamy koncentrat mikro plus i uzupełniamy wodą do 500ml. Nawóz gotowy.
Stosowanie wody RO (woda z filtra odwróconej osmozy) a nawożenie roślin
Często można spotkać się z opiniami z których wynika że stosowanie wody RO jest warunkiem odniesienia sukcesu w hodowli roślin. Sam jakiś czas temu uległem tym opiniom i ...przetestowałem stosowanie wody demineralizowanej na sobie a właściwie na własnym akwarium. Wnioski po roku stosowania wody RO:
Musimy pamiętać że woda RO to w zasadzie woda czysta ( tak zupełnie czystą H2O możemy pozyskać jedynie w procesie destylacji) , która została zdemineralizowana , zawiera zazwyczaj śladowe ilości azotanów , czasami fosforanów ,ale jest pozbawiona związków wapnia i magnezu tak więc z punktu widzenia roślin w zasadzie nieprzydatna. Stosowanie czystej wody demineralizowanej jest więc zupełnie bez sensu ponieważ woda jest jałowa.
Ale ten fakt ma także jeden plus : Woda ma stałe parametry i stosując odpowiednie mineralizatory i nawozy możemy właściwie uzyskać każdy założony parametr - zarówno twardość , kwasowość jak też ilości pierwiastków niezbędnych do życia roślin. Wszystko w zasadzie jest logiczne i w związku z tym własnie pojawiło się takie przekonanie że jedynie ten sposób gwarantuje czy też uprawdopodabnia sukces. Ale jak to w życiu bywa nie jest to jedyna prawda.
Postanowiłem że kolejne akwarium (obecne 2012-2013) będzie funkcjonować na normalnej wodzie kranowej na dodatek bardzo twardej z podobną obsadą roślinną ale na znacznie bogatszym , zasobniejszym podłożu i całe nawożenie będzie prowadzone w sposób o wiele bardziej intensywny.
Dlaczego nawożenie w akwariach na wodzie twardej powinno być bardziej intensywne?
Jak już wcześniej pisałem w akwarium niektóre pierwiastki są od siebie ściśle zależne - np azot i fosfor , fosfor i żelazo , magnez i wapń , magnez i potas itd...Niedobory lub nadmiary niektórych z nich mogą powodować blokowanie wchłaniania innych i zawsze prowadzi to do nadwyrężenia kondycji roślin , w skrajnych przypadkach do ich obumierania .
Co z tego wynika?
Jeśli stosujemy wodę twardą a więc zawierającą duże ilości związków wapnia i magnezu musimy brać pod uwagę że zawarty w wodzie magnez i wapń będą bezpośrednio wpływać na pobieranie potasu. Jeśli będzie go mało to jego wchłanianie zostanie zablokowane. Tak więc należy podnieść ilość potasu a co za tym idzie azotu i fosforu. Wnioski nasuwają się same. Stosując wodę "kranówkę" (twardą) należy zdecydowanie zwiększyć ilości pozostałych makro - potasu, azotu i fosforu. Potwierdza się tym samym twierdzenie , że nie tyle istotne są poziomy pierwiastków wodzie co ich prawidłowe ilości względem siebie. Co do poziomów mikro - jestem obecnie na etapie testowania więc na chwilę obecną jednoznacznie nie umiem się wypowiedzieć.
W trakcie wzrostu roślin następuje zużywanie tych składników odżywczych. Przy gęsto zarośniętych zbiornikach zużywane jest 20-100% tego co powyżej a więc pierwiastki te należy uzupełniać w tych ilościach. Lepiej jest dodawać nawóz codziennie 1/7 porcji, niż raz na tydzień. Stopień zużywania nawozów jest określona warunkami do rośnięcia roślin i oczywiście gatunkami tych roślin. Dla uzyskania 100% zużycia (i takiego nawożenia) muszą być zapewnione: odpowiednie światło, odpowiednia temperatura, odpowiednie parametry wody (twardość, kwasowość), nawożenie CO2. Każdy z tych czynników może być czynnikiem limitującym wzrost roślin. Gdy w akwarium są ryby to akwarium jest dodatkowo nawożone odchodami. Wtedy nie powinno się tak mocno nawozić jak w przypadku akwariów typowo roślinnych.
C.D.N